Wstaliśmy koło 12:00, z okropnym kacem. Usiedliśmy na balkonie z kawą, której zapach unosił się po całym osiedlu. Wzięłam książkę do ręki a Bartek odpłynął gdzieś myślami, nie miałam siły na nic. W pewnym momencie zadzwonił jego telefon.
B: Hallo ? Cześć Dominik, pewnie! To widzimy się za godzinę.
F: Gdzieś się wybierasz ?
B: Dominik mi zaproponował wspólną rozgrywkę w squasha.
F: Ooo, super to ja pojadę na ploteczki do Wiki! Miałyśmy to w planie.
B: Później widzimy się na spotkaniu z Karolem i sprzątamy po urodzinach, prawda ?
F: Dokładnie, aż mnie mdli na samą myśl sprzątania tego syfu.
B: Haha, też mi się nie chce.
*Skip time
F: No heeeeej!
W: Cześć kochana, tak mi Ciebie brakowało!
F: I kto to mówi, a wiesz jak ja za Tobą tęskniłam! Nic tylko ten Przemek i Przemek.
W: Żebym ja Ci Twojego Bubisia nie wypomniała.
F: Haha, jesteśmy obie siebie warte!
W: Haha, tak! Siadaj sobie a ja zrobię nam coś do picia.
Minęły dwie godziny a dwie przyjaciółki nie były nawet w połowie swoich zwierzeń. Jedna przerywała drugiej, nie mogły się nacieszyć czasem i rozmową.
W: Twój związek z Bartkiem to totalny rollercoaster emocjonalny.
F: Nie jest łatwo, ale mimo wszystko lecimy do przodu.
W: Możesz być ze mną szczera ?
F: Zawsze jestem.
W: Czy między Tobą i Kubą naprawdę nic nie ma ?
F: Wika! Ty też, no proszę Cię! Nie, nic oprócz dobrych i zdrowych relacji po rozstaniu.
W: Ufff!
F: Haha, jesteście niemożliwi.
Wspólny czas dobiegł końca, nadeszła chwila aby wyruszyć na wielkie sprzątanie i spotkanie.
*Po sprzątaniu
B: Faustynka, mogę Cię prosić na moment ?
F: Lecę!
B: Czy przyjęłabyś zaproszenie na wieczorny spacer po Krakowie ?
F: Pewnie, tylko pojadę do domu się przebrać. Będzie mi zimno w tej sukience.
B: Nie, poczekaj masz moją bluzę.
F: Ooo, dziękuję!
B: To co jedziemy ?
Już nic nie powiedziała, tylko wsiadła do auta. Spacerowali do późnych godzin, żadne z nich nie zamierzało się rozstać i ruszyć do domu a jutro nagrywki.
F: Bartuś, jest mi z Tobą tutaj tak dobrze! Nie chcę wracać do domu.
B: Uwierz, że mi też nie. Niestety, jutro nagrywki. Odprowadzę Cię do domu, chodź kochanie!
Gdy już byli pod blokiem dziewczyny.
F: Właśnie, w następną sobotę jedziemy razem na speedgames.
B: Taaak, a następnego dnia gramy koncert w Jaśle. Mam nadzieję, że będziesz...
F: Raczej tak... Żartuje, oczywiście że będę z Tobą.
B: Fausti ?
F: No co tam ? Zimno jest strasznie, zaraz będę chora.
B: Kuba miał urodziny we czwartek. Nie pojechałaś, dlaczego ?
F: Ojj, Bartuś! Po pierwsze nie jesteśmy razem, więc nie muszę jeździć na jego urodziny, po drugie świętowaliśmy jak byłam w stolicy. Kuba to przeszłość, zrozum... Kocham tylko Ciebie Kubicki.
B: Ej ej, nie po nazwisku Fugińska.
F: Dobra, lecę! Do jutra!
B: Pa skarbie, wyśpij się! Pocałował ją w czoło.