Rozdział 77 Randeczka

619 31 6
                                    

No dobra lecimy z tymi randkami. Trochę się cykam, stres 8/10 ale cóż powiedziało się A, trzeba powiedzieć i B. Bartek poinformowany, także kwasów nie będzie. Co ja robię ze swoim życiem nie wiem, ale no cóż wyświetlenia muszą się zgadzać. Praktycznie na cały dzień muszę sobie odpuścić telefon, nie będę miała czasu na wstawianie dużej ilości storek.

Operator: Gotowa ?

F: Weź mi nie mów, cała chodzę. Nie wierzę w to co robię!

Operator: Jak mam być szczery to jesteś najbardziej szaloną osobą jaką znam.

F: W tym momencie nie wiem czy to komplement.

Operator: Hahaha!

F: Tylko w razie czego wiesz, bądź zawsze w pogotowiu.

Operator: Ma się rozumieć, poza tym nie chcę się narażać Bartkowi.

F: Też bym nie chciała.

Operator: Wszystko mamy, lecimy na miasto!

Cały dzień nagrywek to było wyzwanie, upał był straszny!!!! Najgorsza była jazda tym motorem, bałam się piekielnie ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Jutro wylatujemy, więc wieczorem poszliśmy się pożegnać z tym miejscem. Wiele skrajnych emocji mnie tutaj spotkało, ale nie żałuję. Po koncercie zadzwonił do mnie Bartek, bardzo szczęśliwy.

F: A kto tu tryska radością ?

B: Hejjj kotek! Mimo ogromnego zmęczenia jestem mega szczęśliwy. Nie zliczę ile fotek dzisiaj zrobiliśmy.

F: Z pewnością! A gdzie królowe ?

B: A nie ma, chłopaki są sami.

F: Dlaczego ?

B: Wydało się, że Qry i Julita są razem i teraz tak jak my reszta po prostu ogranicza wspólne pokazywanie się.

F: Aaaa, okej! Ale czekaj, ogłosili to !?

B: Nieee, ktoś ich nagrał z ukrycia.

F: No i widzisz, musimy się pilnować!

B: Albo wyznać prawdę...

F: Bartek! Błagam nie dzisiaj, jestem zmęczona i nie chcę się kłócić.

B: Haha, dobrze już spokojnie.

F: Kwiatki lepiej dla mnie szykuj na powrót!

B: Jeszcze jakieś prośby ?

F: Wystarczy, no może jeszcze żebyś znalazł dla mnie czas..

B: Faustynka... kto z naszej dwójki ma bardziej napięty grafik ?

F: ....

B: No właśnie, zawsze znajdę skarbie dla Ciebie czas. Tylko dobić się jest do mnie trudniej.

F: To akurat wszyscy wiedzą.

B: Haha, i jak pomału do spanka ?

F: Tak, zbieramy się do hotelu. Jesteśmy na imprezie. Tel Aviv pożegnany, możemy wracać!

B: I to w podskokach, czekamy tu na Was!

F: Do jutra Bartuś, paaaa!

B: Słodkich snów, kocham Cię bardzo!

F: Buźka Bubiś!

Potrzebny był czasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz