Rozdział 40 Rodzice

953 43 6
                                    

Czas trasy minął, więc zgodnie z ustaleniami jedziemy do Kielc oznajmić naszym rodzicom, że jesteśmy razem. Mieliśmy być na początku lipca, więc idealnie. Bardzo dobrze się stało, że pokrywa się ten czas z koncertem 3 Króli w Chęcinach. Przy okazji nagram odcinek z Bartkiem na mój kanał. Prawie wszystkich gdzieś wywiało, młodziaki pojechały na Open'er a Wika z Przemkiem polecieli na nagrywki do Gdańska.

B: Zestresowana ?

F: Trochę...

B: A jak wczorajszy wieczór z dziewczynami ?

F: Haha, bardzooo dużo gadałyśmy aż za dużo. Alkohol nakłonił nas do szczerości, haha.

B: Mam chodzić w masce teraz, czy zostały mi resztki godności ?

F: Haha, zostały spokojnie. Dojeżdżamy prawda ?

B: Tak, to co na pierwszy ogień Twoi rodzice ?

F: Mhmm, wtedy odcineczek i lecimy do Twoich + dziadkowie.

Podjechali pod dom Fausti, Bartek wyciągnął bukiet kwiatów dla mamy dziewczyny i dobry trunek dla taty.

F: To co idziemy ?

B: Ręce zaczęły mi się pocić, jest stres. Jeszcze na święta wielkanocne byłaś tu z Kubą.

F: Możemy o tym nie myśleć ? Teraz jestem tu z Tobą 1000 razy szczęśliwsza, to jest dla mnie najważniejsze.

B: No dobra, nie ma odwrotu.

Rodzice Fausti byli w szoku gdy zobaczyli jakich mają gości.

MF: Cześć, słonko! Co za niespodzianka, o i Bartek!

TF: Wchodźcie, zapraszamy!

B: Proszę to dla państwa, przekazał prezenty.

MF: Ojeju a z jakiej to okazji ?

B: No właśnie yyy...

Złapała Bartka za rękę.

F: Jesteśmy razem!

MF: Słucham ?

TF: A ja tam się cieszę!

F: Mamo ?!

MF: To znaczy też się cieszę, tylko jestem w szoku.

Usiedli przy stole, mama dziewczyny upiekła szarlotkę. Wszyscy się rozkoszowali jej smakiem.

B: Pyszna, najlepsza jaką jadłem.

MF: Cieszę się, dziękuję! A właśnie Bartek a Twoi rodzice wiedzą ?

F: Nie, nagrywamy odcinek i jedziemy do rodziców i dziadków Bartka.

MF: Pewnie też będzie do dla nich zaskoczenie, haha.

B: Myślę, że tak ale bardzo lubią Fausti więc pewnie pozytywne.

Rozmowy mogły nie mieć końca, natomiast musieli się zbierać na nagrywki.

F: Mamo będziemy się zbierać. Jeszcze wpadniemy do Was, może z rodzicami Bartka ?

MF/TF: Zapraszamy, już się widzieliśmy natomiast teraz okoliczności są inne.

Pojechali, od domu rodzinnego Fausti do Chęcin jest jakieś 20 minut. Natomiast najpierw musieli dokończyć nagrywki.

B: To co po nagrywkach randeczka ?

F: Zaproszenie ?

B: Ojj tak!

Dodała Tweet, o treści "Dzisiaj mam totalnie romantic vibe" a w odpowiedzi na zaproszenie na randkę odpisała "Jestem już". Pokazała treść Bartkowi.

B: Haha, no i nie kłamiesz bo jesteś na randce.

F: Już niedługo, chwila i nie będziemy musieli się ukrywać.

B: Nareszcie!

Po skończonym posiłku ruszyli w stronę domu Bartka.

F: Teraz to ja mam lekki zjazd.

B: Będzie dobrze, moi rodzice Cię uwielbiają.

F: Wiem, ale mimo to jest to stresujące.

B: Jesteśmy! Zabiorę prezenty a Ty możesz już kierować się w stronę drzwi.

Stanęła przed nimi, nagle z powodu stresu nie mogła ruszyć ani ręką ani nogą. Dopiero gdy Bartek ją objął, wszystko puściło.

B: Wchodzimy na 3,2,1. Hejjjjj! Jestem i to nie sam, mam niespodziankę.

Niespodziewanie dziadkowie Bartka byli również u niego w domu.

F: Dobry wieczór!

MB: Oooo, cześć! Kochana, jak miło Cię widzieć!

TB/BB/DB: Cześć młodzieży! Zapraszamy!

B: Mamo pamiętasz jak podczas naszej ostatniej rozmowy powiedziałem Ci, że muszę coś Ci przekazać i że nie jest to na telefon ?

MB: Tak, pamiętam. Coś się stało ?

Objął Fausti, zarumieniła się.

B: Jesteśmy z Faustynką w związku.

MB: Naprawdę ?

F: Tak, proszę to dla państwa oraz dla dziadków prezenty.

BB: Dziękujemy, Fausti dzięki Tobie nasz wnuk odzyskał radość życia. Jestem Ci dozgonnie wdzięczna.

F: Miło mi to słyszeć, to działa w dwie strony. Również unoszę się nad ziemią przy Bartku.

Rozmawiali jeszcze długi czas, po czym poszli do pokoju chłopaka. Dzisiaj spędzają noc w Chęcinach, jutrzejszy dzień również. Sobota Kielce i niedziela powrót do Chęcin na koncert. Nie mogli zasnąć z emocji.

B: Śpisz ?

F: Nie, nie mogę.

B: Dobrze chyba to przyjęli ?

F: Twoja rodzina tak, moja mama jakoś dziwnie się zachowywała.

B: Bardzo lubi Kubę, więc nic dziwnego.

F: Ciebie też bardzo lubi! W sobotę z nią pogadam! Kocham Cię, dobranoc!

B: Dobranoc!

Potrzebny był czasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz