Wywiało mnie do Warszawy, mało tego wieczór spędzam ze znajomymi w tym z moim ex. Pech chciał, że Kuba przez swój brak wyobraźni wstawił ze mną zdjęcie na story i wywołał lawinę. Natychmiast kazałam mu usunąć tę relację, nie chciałam aby zobaczył ją Bartek i się nie potrzebnie wkurzył. Za późno, w internecie nic nie ginie. To co wydarzyło się rano zryło mi głowę. Rozdzwoniły się do mnie telefony, tiktok szalał...
H: Fausti, co Ty wyrabiasz ?
F: Hania, nic się nie dzieje. Po prostu byłam ze znajomymi i był tam też Kuba, nie dopisuj nic sobie.
H: A relacja i napis "Bartuś" ?
F: Graliśmy w grę i miałam napisać na ręce, kogo najbardziej kocham.
H: Podejrzane to Fausti, ale nie ja powinnam szukać domysłów. Jak Bartek ?
F: Nie odzywa się...
Rozmowa z Hanią dobiegła końca, numer Bartka milczał a ja już sama nie wiedziałam w jakim kierunku iść. Odważyłam się zadzwonić.
F: Bartuś ? Dlaczego się nie odzywasz ?
B: Przecież masz zajęcie, osobę towarzyszącą również. Jeszcze Ci mało wrażeń ?
F: Bartek, proszę Cię między mną a Kubą nic nie ma... Graliśmy ze znajomymi w grę.
B: Mhm, z Waszymi znajomymi. A nasi znajomi w przeciwieństwie do Ciebie są ze mną i wspierają całym sercem. Już teraz rozumiem, czemu nie chciałaś jechać ze mną.
F: To był zwykły spontan. Bartek...
B: Nie, Fausti! Tydzień temu Błoński a teraz Twój były. Za dużo tego...
F: Nie błagam, nie mów tego!
B: Mam teraz koncerty, muszę się na nich skupić. Pogadamy w Krakowie, niech Kuba się Tobą zaopiekuje.
F: Proszę Cię, Bartuś... Ja się pogubiłam.
B: Widzę właśnie, ale mnie trójkąty nie interesują. Może najpierw podejmij decyzję a wtedy porozmawiamy.
F: Bartek, koch.....
Połączenie przerwano.
Bartek był przybity, nie potrafił świętować wspólnie ze znajomi. Nie rozumiał Fausti, w sumie jak my wszyscy. Pogubiła się totalnie, jedno jest pewne w jej głowie panuje chaos.
*U Fausti
K: Wszystko okej ?
F: Jeszcze się pytasz ? Po jaką cholerę wstawiałeś to story ?
K: Przepraszam, chciałem aby był zazdrosny.
F: Udało Ci się, jeżeli nasz związek tego nie przetrwa nie daruję Ci tego!
K: Zawsze możesz do mnie wrócić, przecież było nam tak dobrze.
F: Kuba było, błagam nie mieszaj mi w głowie.
K: Nic do mnie nie czujesz ? Złapał ją ze rękę.
F: Jesteś mi bliski, w końcu byliśmy razem ponad 4 lata.
K: W czym problem ?
F: W tym, że przy Bartku czuję prawdziwe szczęście.
K: A teraz nie jesteś szczęśliwa ?
F: Jest miło, nie wiem daj mi poukładać sobie w głowie. Po to wyjechałam, aby odpocząć i nabrać dystansu do pewnych spraw.
K: Rozumiem.
Dzień spędziłam bardzo fajnie czas z Kuby oraz moimi znajomymi, cudownie było ich zobaczyć po tak długim czasie. Cały czas myślę o mnie, Bartku. Powinnam być teraz przy nim, ale z drugiej strony czuję że potrzebuję coraz więcej czasu dla siebie. Gdy tylko wrócimy do Krakowa czeka nas poważna rozmowa.