Rozdział 47 Rozwianie wątpliwości

857 49 4
                                    

Rano siłka, dzisiaj nie wypali ekipowa siatkówka więc wracam na siłownie. Potrzebuję gdzieś wyładować energię. Dzisiaj jeszcze nagrywki do mnie, spotkanie z Karolem i najgrubsza rzecz na kanale.

Wybiła 15:00 dodałam zdjęcie z Błońskim, aby podkręcić widzów i tweeta odnośnie odcinka. W komentarzach zawrzało, widzę że ekipowicze podłapali temat i zaczęli podkręcać. Niektórych poniosło z komentarzami. Dzwoni telefon, Bartek.

B: Faustynka, wiem że to tylko film i seria ale nie powiem serduszko drży z zazdrości.

F: Bartuś, wałkowaliśmy to! Przecież wiesz, że kocham tylko Ciebie jeszcze kilka filmów przed nami. Między innymi z Tobą!

B: Ooo ten mi się najbardziej podoba!

F: Wariacie Ty!

B: O której mamy być u Karola ?

F: Na 19:00 w domu Genzie.

B: Okejjj! A wieczorem mogę podjechać do Ciebie ?

F: Spróbowałbyś nie!

B: Faustynka...

*Skip time

Wybiła 18:00, film zrobił szum. O to chodziło, mocne otwarcie serii! Dziwię się, że ludzie serio pomyśleli, o tym że mogę być z Kacprem. W ogóle nie mój typ, haha. Zaczęłam szykować się na spotkanie z Karolem.

F: Hejjjj!

H: Przyszła mistrzyni zamieszania!

F: Że ja ? A wy z waszymi komentarzami, podkręcacze ?

J: Oj tam , oj tam!

B: Odnośnie komentarzy, to płacicie mi odszkodowanie za podniesienie ciśnienia.

F: Zazdrośniku mój! Rzuciła się Bartkowi na szyję.

W: Dobra, dobra! Za to mi zaraz podskoczy cukier od patrzenia na Was.

Obgadali plany na najbliższy czas i każdy ruszył w swoją stronę. Fartek dotarł do mieszkania dziewczyny, usiedli na kanapie.

F: Oglądamy mój najnowszy film ?

B: Żart ?

F: Przecież jesteś fanem moich filmów.

B: Ale tego nie!

F: Bartuś..., zaczęła rysować palcem po jego koszulce.

B: Ooo nie moja droga, jestem odporny na Twoje sztuczki!

F: Akurat!

Zaczęła mu szeptać do ucha słowa, które ewidentnie chciał usłyszeć.

B: No dobra!

Podczas oglądania chłopak kilkukrotnie zakrywał oczy!

F: I jak ?

B: Mam kłamać ?

F: Bartek!

B: Ogólnie film super, ale ja powinienem być na jego miejscu.

F: Po pierwsze przyjdzie czas na randkę z Tobą, znasz mnie więc na pewno Twoje aktywności będą o wiele lepsze a po drugie Kocham Cię dziadu jeden! Jak nigdy nikogo!

Rzuciła się na Bartka i rozpoczęła chwile uniesień. 


Info!

Moi drodzy!

Chciałam Wam serdecznie podziękować, za tak cudowny odbiór obu książek. Liczby szybują w górę, każdy z Was jest dla mnie wartościowy. Dlatego postanowiłam troszeczkę Was rozpieścić. Zgodnie z wcześniejszymi prośbami, jutro odbędzie się maraton. Pojawią się 3 rozdziały książki "Dwoje ludzi jedno miasto", niespodzianka oraz mała prośba do Was.

Widzimy się jutro!

Miłego dnia!

Potrzebny był czasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz