Dobra umówmy się plusem jest to, że moja cera wychodzi na prostą ale nie może być za pięknie. Mój telefon niestety musi lecieć do naprawy i to na 2 tyg, masakra. Dzisiejsze nagrywki są luźniejsze, więc mogę się wyspać. Koło 14:00 ruszyłam do mojej cudownej ekipy, wszyscy przywitali mnie uśmiechem na twarzach. Zrobiliśmy co do nas należało i nadszedł koniec. Gdy zbierałam się do wyjścia moją dłoń złapał Bartek.
B: Faustynka, czy dzisiaj dasz się zaprosić do mnie na kolację ?
F: Nie odpuścisz, co ?
B: Jak myślisz ?
F: Haha, dobrze. Jedziemy od razu ?
B: Tak wszystko już gotowe.
F: Jak to gotowe ? Nie miałeś pewności, że się zgodzę.
B: Intuicja ?
F: Niezawodna.
Gdy dojechaliśmy do Bartka poczułam się dziwnie, dawno mnie tu nie było. Starałam się nie dać po sobie poznać, że coś jest nie tak. Natomiast z każdą kolejną minutą było coraz lepiej.
B: Proszę, siadaj. Kolacja gotowa, mam nadzieję że podbije Twoje serce.
F: Jej twórca zrobił to już dawno.
Uśmiechnął się.
*Skip time
F: Ale się najadłam, było pyszne i ten sosik coś cudownego.
B: Cieszę się. Pogramy na konsoli ?
F: Pewnie!
Dziewczyna wygrała z Bartkiem potyczkę wyścigową i ruszyła w stronę tarasu. W tym momencie zadzwoniła Hania.
F: Hejka!
H: Słuchajcie gołąbeczki nie ma Świeżego, czy nie wybralibyście się ze mną do kina ?
F: Bartuś, czy masz ochotę iść do kina ze mną i Haniulą ?
B: Z Wami zawsze!
F: Zaraz wyjeżdżamy.
H: Super!
Film okazał się mimo wszystko przyjemny dla oka, wspólny czas zbliżył przyjaciół. Fausti miała na tyle dobry humor, że zgodziła się aby Bartek nie odwoził jej do domu tylko wrócili do niego.
F: Bartuś....
B: Co tam ?
F: Włączysz jacuzzi ?
B: Fausti jest po pierwszej w nocy, nie wstaniesz jutro.
F: Proszę...
B: Mogę zrobić Ci masaż jak chcesz, abyś się zrelaksowała.
F: Nie będę protestować, lecę do sypialni.
B: Haha, okej a ja przyniosę jakiś olejek.
Masaż okazał się bardzo przyjemny dziewczyna nie wiedziała, że jej chłopak ma takie zdolności. Fausti wtuliła się w Bartka.
F: Dziękuję za dzisiaj, nawet nie wiedziałam że tego potrzebowałam.
B: Do usług! Zostaniesz ?
F: Nie mam wyjścia, poczęstowałeś mnie winem i sam je piłeś. Nie możesz mnie odwieźć.
B: Ojeju, jaka szkoda.
F: Chwila, chwila Ty to specjalnie zrobiłeś żebym została.
B: Może, puścił oko.
F: Co ja z Tobą mam.
B: Ale sama powiedziałaś, że za to mnie kochasz. Ja mam dobrą pamięć!
F: Szkoda, że tylko w tym temacie. Dobrze to skoro u Ciebie zostaję to czy możesz mi podać jakąś koszulkę ?
B: Pewnie, trzymaj Twoja ulubiona.
F: O super, to co... lecimy spać ?
B: Mhm.
Bartek usnął wtulony w ramię Fausti, w nocy co chwila się budził bo dziewczyna cały czas mu zabierała kołdrę.
B: Mimo iż marznę, to kocham tego słodziaka ponad wszystko.