Rozdział 41 Nagrywki z Błońskim

876 48 6
                                    

Dostałam w nocy wiadomość od Kacpra odnośnie wspólnych nagrywek, czekałam na to bardzo długo, więc gdy Bartek spał spakowałam się i rano byłam gotowa do drogi.

B: Gdzie się wybierasz ?

F: Yyyy, nigdzie.

B: To po co Ci walizka ?

F: Dobra, jadę do Warszawy na wspólne nagrywki z Kacprem. Wrócę w sobotę wieczorem!

B: Słucham, żartujesz sobie ?

F: Bartek, wiesz jak długo na to czekałam.

B: Ale nasi rodzice! Będziesz chociaż na koncercie ?

F: Oczywiście, że tak! Będę jutro, obiecuję!

B: No nie wiem.

F: Skarbie muszę już lecieć, pa!

Pojechała bez jakichkolwiek czułości, po prostu zamknęła drzwi.

*Fausti

To były genialne nagrywki, jeszcze będą trwały jutro, efekt będzie megaaaa! Kacper jest super, czas z nim minął mi bardzo szybko a to nie koniec jutro będziemy kończyć odcinek. W końcu po pierwszej w nocy mogłam się położyć do łóżka. Matko, mam tysiące połączeń i wiadomości od Bartka.

*Treści

"Jak tam, dojechałaś ?" "Hallo, wszystko w porządku?" "Dlaczego nie odbierasz i nie odpisujesz?" "Świetnie się tam bawisz, co?'', itp.

Postanowiła mimo środka nocy do niego zadzwonić.

B: Ooo, Kacperek Cię opuścił ? Że przypomniałaś sobie o swoim chłopaku.

F: Możesz nie być sarkastyczny ? Przepraszam, że nie dawałam znaku życia, ale cały czas nagrywaliśmy.

B: Do tej godziny ? To co Ty tam z nim miałaś za nagrywki ?

F: Błagam Cię!

B: Wiesz co jest pierwsza w nocy, muszę kończyć! Pa!

F: Ale... Hallo ?

Rozłączył się. Wstał z łóżka wyszedł na balkon, dając upust swojej złości krzyknął na cały głos "Kurwa!". Nie umknęło to uwadze jego mamy, która się przebudziła. Weszła do niego do pokoju.

MB: Bartek, dlaczego Ty nie śpisz ? Co się stało ?

B: Nic mamo, przepraszam poniosło mnie.

MB: Właśnie widzę. Cały dzień chodziłeś poddenerwowany. Martwisz się o Fausti ?

B: Tak, ale to nie ważne. Nie chodzi tylko o to.

MB: Coś jeszcze się stało ?

B: Ma nagrywki z takim jednym gościem i po prostu nie mogę opanować zazdrości i swojej wyobraźni.

MB: Synu, więcej zaufania. Fausti jest mądrą dziewczyną, nigdy by Cię nie skrzywdziła.

B: Masz coś na ból głowy ?

MB: Mam, chodź do kuchni. Przestań się stresować, bo głowa Cię boli właśnie z nerwów.

Wziął tabletkę i położył się spać, miał nadzieję że następny dzień rozwiąże wszystkie złe myśli. 

Potrzebny był czasOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz