Dostałam w nocy wiadomość od Kacpra odnośnie wspólnych nagrywek, czekałam na to bardzo długo, więc gdy Bartek spał spakowałam się i rano byłam gotowa do drogi.
B: Gdzie się wybierasz ?
F: Yyyy, nigdzie.
B: To po co Ci walizka ?
F: Dobra, jadę do Warszawy na wspólne nagrywki z Kacprem. Wrócę w sobotę wieczorem!
B: Słucham, żartujesz sobie ?
F: Bartek, wiesz jak długo na to czekałam.
B: Ale nasi rodzice! Będziesz chociaż na koncercie ?
F: Oczywiście, że tak! Będę jutro, obiecuję!
B: No nie wiem.
F: Skarbie muszę już lecieć, pa!
Pojechała bez jakichkolwiek czułości, po prostu zamknęła drzwi.
*Fausti
To były genialne nagrywki, jeszcze będą trwały jutro, efekt będzie megaaaa! Kacper jest super, czas z nim minął mi bardzo szybko a to nie koniec jutro będziemy kończyć odcinek. W końcu po pierwszej w nocy mogłam się położyć do łóżka. Matko, mam tysiące połączeń i wiadomości od Bartka.
*Treści
"Jak tam, dojechałaś ?" "Hallo, wszystko w porządku?" "Dlaczego nie odbierasz i nie odpisujesz?" "Świetnie się tam bawisz, co?'', itp.
Postanowiła mimo środka nocy do niego zadzwonić.
B: Ooo, Kacperek Cię opuścił ? Że przypomniałaś sobie o swoim chłopaku.
F: Możesz nie być sarkastyczny ? Przepraszam, że nie dawałam znaku życia, ale cały czas nagrywaliśmy.
B: Do tej godziny ? To co Ty tam z nim miałaś za nagrywki ?
F: Błagam Cię!
B: Wiesz co jest pierwsza w nocy, muszę kończyć! Pa!
F: Ale... Hallo ?
Rozłączył się. Wstał z łóżka wyszedł na balkon, dając upust swojej złości krzyknął na cały głos "Kurwa!". Nie umknęło to uwadze jego mamy, która się przebudziła. Weszła do niego do pokoju.
MB: Bartek, dlaczego Ty nie śpisz ? Co się stało ?
B: Nic mamo, przepraszam poniosło mnie.
MB: Właśnie widzę. Cały dzień chodziłeś poddenerwowany. Martwisz się o Fausti ?
B: Tak, ale to nie ważne. Nie chodzi tylko o to.
MB: Coś jeszcze się stało ?
B: Ma nagrywki z takim jednym gościem i po prostu nie mogę opanować zazdrości i swojej wyobraźni.
MB: Synu, więcej zaufania. Fausti jest mądrą dziewczyną, nigdy by Cię nie skrzywdziła.
B: Masz coś na ból głowy ?
MB: Mam, chodź do kuchni. Przestań się stresować, bo głowa Cię boli właśnie z nerwów.
Wziął tabletkę i położył się spać, miał nadzieję że następny dzień rozwiąże wszystkie złe myśli.
![](https://img.wattpad.com/cover/342240914-288-k584000.jpg)