Dzisiaj czekają mnie nagrywki u Wiczki a później czas z Bubisiem. Nie mogę się doczekać, cieszę się że spędzę trochę czasu z Wiką. Ostatnio nasze drogi się lekko rozjechały, jestem jej do tej pory wdzięczna za pomoc po rozstaniu i przygarnięcie mnie do siebie na jakiś czas.
B: Wstajemy, Faustynka! Przytula ją do siebie.
F: Już, już. Wszystko mnie boli po wczorajszym meczu.
B: Dobrze było, nie wiem czemu tak się bałaś.
F: Bo ostatni raz grałam w siatkówkę w liceum, ale mimo wszystko byłam świetna.
B: Mhm, idę dalej spać a Ty się zbieraj. Ktoś tu ma nagrywki, zaczął się śmiać.
F: Wiesz co, kiedyś się zemszczę. Teraz nie mogę, najpierw rzęski i pazurki.
B: Podziwiam, nigdy bym nie wstał rano, żeby sobie rzęsy dokleić. Po co to komu, swoje masz bardzo ładne.
F: Haha, nie zrozumiesz.
B: Nie zamierzam!
Bartek tylko po przytuleniu głowy do poduszki odpłynął w sen.
*Fausti
Kurczę, zaraz się spóźnię. Muszę dzisiaj to ogarnąć, jutro rano wyjazd do Gdańska. Mimo lekkiego spóźnienia udało jej się wszystko załatwić i pojechała na nagrywki do Wiki.
W: Hejka! Faustiii...
F: Matko, co ?
W: Piękniejesz z dnia na dzień. Nie dziwię się, że Bartek tak za Tobą szaleje.
F: Oj tam, oj tam! Ty również pięknie wyglądasz. Co nagrywamy ?
W: Aaa, niespodzianka. Zobaczysz!
Dziewczyny spędziły ze sobą prawie cały dzień. Tego im brakowało, wspólnych chwil. Teraz nadszedł czas, aby Wiktoria przyszykowała się do trasy a Fausti wróciła do Bartka.
F: Jestem! Jadłeś coś ?
B: Zamówiłem sobie pierogi, Twój catering jest w lodówce.
F: Świetnie, umieram z głodu.
B: Jak było ? Zniknęłaś prawie na cały dzień, wyszedł film z moich urodzin.
F: Super, taaak ? To dzisiaj i jak ?
B: Megaa, wejdź na Tiktoka.
F: Haha, ship ? Fartek
B: Mój ulubiony!
F: Mój też!
B: Kotuś, w ogóle ukrywanie podczas urodzin przed rodzicami, że jesteśmy razem było mega ciężkie.
F: Ojj tak, jeszcze trochę i wszyscy będą wiedzieć!
B: Będę mógł Cię legalnie przytulać na filmach i nie będzie trzeba tego wycinać, haha.
F: Mhmm, albo skradać buziaki, co ?
B: No, no!
F: Gotowy na jutro ? Twoje tereny nadmorskie.
B: Nie no moje trochę dalej, ale i tak mega. Niedługo będę się zbierał, muszę się jeszcze spakować.
Położyli się na kanapie, Bartek przeskakiwał kanały w telewizorze a Fausti wtulona w niego przeglądała Tiktoka, który oczywiście był przepełniony filmikami z urodzin. Uśmiech nie schodził jej z twarzy.