Matko, nie wytrzymam tak mnie skręca. Dzwonić po karetkę, czy nie a jeśli ktoś bardziej potrzebuje pomocy ? Biłam się z myślami, bałam się że nie doczekam do rana. Wzięłam silne leki przeciwbólowe i w końcu zasnęłam. Rano było w miarę, jeszcze brzuch dawał o sobie znać, ale do przeżycia. Chciałam w nocy zadzwonić do Bartka aby przyjechał, ale stwierdziłam że poradzę sobie sama. Zabrałam się za współpracę z Liptonem, miałam brać udział w nagrywkach do Friza, ale miały być tam mega mocne rzeczy, więc zrezygnowałam. Muszę się oszczędzać, dlatego po nagraniu współpracy ogarnęłam się i ruszyłam do studia dopracować moją drugą piosenkę. Dzisiaj środa, czyli dzień siatkówki ekipowej a ja znowu jestem zmuszona odpuścić sobie i zostać w domu. Mam nadzieję, że chociaż Bartek będzie się dobrze bawił. Poszłam się wykąpać, marzyłam o gorącej kąpieli. Usłyszałam swój telefon w salonie, ale nie miałam jak go odebrać a po chwili głośne walenie w drzwi. Byłam przerażona! Szybko zawinęłam się w ręcznik i podbiegłam do drzwi, wydukałam z siebie tylko ciche "Kto tam?"
B: Fausti, to Ty ? Wszystko w porządku ?
Otworzyła drzwi.
F: No ja, a kto inny miałby być w moim mieszkaniu.
B: Dopiero teraz zobaczyłem Twoją relację, dlaczego do mnie nie zadzwoniłaś w nocy ? Prosiłem Cię! Co gdyby coś Ci się stało ?
F: Ale żyję, poza tym nie jesteś na siatkówce ?
B: Nie, za bardzo się o Ciebie martwię. Chcę spędzić wieczór z Tobą, jeśli pozwolisz.
F: Naprawdę, przyjechałeś specjalnie dla mnie ?
B: Faustynka, może w to nie wierzysz ale ja Cię naprawdę bardzo kocham!
Przejechała dłonią po jego policzku.
F: Bubiś....
B: Włączę jakiś film, co ?
Dziewczyna w tym czasie przebierała się w piżamę w sypialni.
F: Poczekaj, a czy możesz położyć się koło mnie na łóżku i przeczytać mi książkę ? Uwielbiam Twój głos, uspokaja mnie i wycisza.
B: Oczywiście, że tak.
Pocałowała go w policzek.
B: Faustynka, jest mega gorąco u Ciebie. Mogę włączyć klimę ?
F: Tak pewnie, będzie nam się lepiej spało.
B: Nam ?
F: Nie zostaniesz ?
B: A mogę ?
F: Teraz już Cię nie wypuszczę.
B: Okej, pójdę tylko do łazienki się umyć i zaraz do Ciebie wracam.
Czekała aż wróci, była bardzo szczęśliwa że w trudnym momencie jest przy niej.
B: Jestem, to co czytam ?
F: Mhmm, przysunęła się do niego i wtuliła.
B: Słodziak! Serce biło mu jak szalone.
Zauważył, że Fausti zasnęła. Przestał czytać i odłożył książkę na stolik nocny, dziewczyna w tym momencie złapała jego rękę i położyła na sobie. Wiedział o co chodzi, przytulił ją i pocałował w czoło.