To ten dzień, dzisiaj nagrywam swoją drugą piosenkę. Jestem niesamowicie wdzięczna, za to że mogę spełniać marzenia. Rano byłam na zabiegu, ogarnęłam sprawy przed Katowicami i popołudniu mogłam ruszyć do studia.
*Producent
P: Jak tam, stresik ?
F: Megaa, ta piosenka jest zupełnie inna od pierwszej.
P: Będzie dobrze!
F: Boję się odbioru, mam nadzieję że widzom się spodoba.
P: Z pewnością.
Nagrywaliśmy do późna, na sam koniec przyjechał Bartek. Bardzo mi to pomogło, byłam wykończona.
F: Chcesz posłuchać ?
B: Pewnie!
Po przesłuchaniu.
B: Ale to jest świetne, jestem z Ciebie dumny!
F: Ooo, dziękuję!
B: Koniec na dziś ?
P: Tak!
B: To zabieram Cię na pyszną kolację.
F: Świetnie!
Bartek zabrał Fausti do greckiej restauracji, zadbał o to aby złapała chwilę oddechu.
B: Napijesz się wina ?
F: Taak, proszę!
B: Jak Ci smakuje ?
F: Jest pyszne!
B: Cieszę się! Niedługo koniec trasy, jak się z tym czujesz ?
F: Z jednej strony się cieszę, bo jestem bardzo zmęczona a z drugiej będzie mi brakowało tej energii. A ty ?
B: Mam takie same odczucia. Tydzień minął szybko i znowu jutro rano wyjeżdżamy, zawrotne tempo.
F: Dajesz radę ?
B: Muszę!
F: Czekaj, jest jakiś szał na grupie. Nie uwierzysz, Werka urodziła!!! Aaaaa, tak się cieszę!
B: Super, mała Maja jest już z nami!!!
F: Wypijmy za zdrowie jej i Werki!
B: Mhmm, ja wodę a ty wino, haha.
F: Ktoś mnie musi odwieźć do domu, kochany! Jutro pewnie wszyscy razem będziemy świętować po Meet&Greet.
B: Lecimy, padam na twarz a jutro trzeba rano wstać.
F: Pewnie, wracajmy!
Bartek odwiózł Fausti i pojechał do siebie.