Przeszli przez drzwi.
- Po chwili namysłu przyznaję, że twój głupi numer mógł mieć w sobie ziarenko humoru.
- Mistrz żartu. – powiedział Chris, kiedy Josh zamykał drzwi.
Nie mówiłem nic o dowcipach. Tylko, że twój głupi numer...
- O matko, ale miałaś cykora. – denerwował ją Josh, odkładając latarkę na szafkę, gdy inni wchodzili po schodach.
- Wcale, że nie.
- Zrobiłaś w galotki, przecież czuję! – roześmiał się chłopak, dołączając do reszty.
- Josh!
- Na Boga miłego... co to jest w ogóle za strój. – powiedziała do Chris'a Ashley, który ubrany był w habit zakonnika.
- Znalazłem – wykonał za spokojem znak krzyża przed jej twarzą.- powołanie. – pochylił głowę ze złożonymi rękami.
- Yhm. Błagam, tylko powiedz, że przyjmiesz śluby milczenia. – roześmiała się. Chłopak zaczął ruszać ustami tak jakby coś mówił. – Ok, ok... Udało ci się ją znaleźć?
- Taradam, dam. – z pod habitu wystrzeliła w górę tablica. – Oto nasz bilet do królestwa duchów! – oznajmił.
- Wicie co? Wicie co? Nie. Dość już strachów na dziś. W mojej kryształowej kuli majaczy wanna z gorącą wodą. - powiedziała Sam, machając ręką. – Nara, miłej zabawy...! – i zniknęła na schodach. - A, no uważajcie na Josha. To intrygant!
- Ok. – odpowiedział.
I CO BY BYŁO GDYBY...

CZYTASZ
Until Dawn
FanfictionKiedy grupa przyjaciół Ashley, Sam, Jessica, Emily, Matt, Mike, Chris i Josh wracają do miejsca tragicznego zdarzenia, które miało miejsce rok wcześniej. Nie wiedzą co ich czeka. Czy to przypadek, zemsta, chora gra, a może przeznaczenie. Podczas tej...