- Co jest z tobą? – zapytał ponownie.
- „Och... Ashley...W najśmielszych snach nie wyobrażałem sobie, że mnie lubisz...!" – cytował Josh.
- Starczy tego... - szepnął chłopak.
- Wiesz, co to za odgłos? To dźwięk tego, że nigdy nie pocałujesz Ashley, ty cipo. – krzyczał.
- Dosyć. – przerwał mu Chris.
- Wiesz co? Może od razu wepchnij Ashley do łóżka Mike'owi? On przynajmniej będzie wiedział, co zrobić. Obejdzie się z nią, jak trzeba. Jesteś, kurwa, żałosny, Christopher!– wariował, gdy Chris wziął do ręki kij bejsbolowy.
- Zaraz go zatłukę... - zamachnął się, ale Mike mu przeszkodził.
- Nie słuchaj go. Nie warto.
-Hej Mike. Mike, Mike, Mike, Mike, Mike. Mike!
- Czego?
- Hej, stary, co się stało z Jess?
- Wiesz, co się stało.
- Nie... Nie, ja... Wiem... wiem, ja mam problemy... ale nie pamiętam, żebym krzywdził Jess... - jąkał się Josh.
- Chryste... - jęknął Mike.
- Nie, gdybym ją zabił, to czuję, że bym tego nie zapomniał, wiesz? Jest taka delikatna... i pewnie jej ciało jest po prostu zajebiste... - Mike nie wytrzymał. Przyłożył pistolet mu do czoła i krzyknął.
- Zamknij ten jebany ryj! – Chris mógł teraz rozbroić Mike albo uderzyć Josh'a albo przeczekać. Chłopak zamachnął się i uderzył wariata w twarz.
- SUKINSYNU! – krzyknął.
- PRZESTAŃ! PRZESTAŃ, CZŁOWIEKU! – próbował go uspokoić Mike. – ODPUŚĆ! Co ty wyprawiasz?
- Ale ja... ja tylko... Chciałeś go zastrzelić... - jąkał się zdezorientowany.
- Tylko żartowałem, stary, Chciałem go wystraszyć! Chciałem, żeby poczuł, jak to jest. – nachylił się nad nieprzytomnym Josh'em.
-ALE PO CHOLERĘ? Prawie go ZABIŁEM! – krzyknął.
- Spokojnie! Przecież nic mu się nie stało.- stwierdził Mike.
- Obijanie go nie było miłe.
- Ok... Przynajmniej teraz zamknął japę. Wracaj do schroniska, stary.
- Co, co? Co, czemu? –pytał się Chris.
- Zostanę z nim do rana, Nie trzeba go już będzie prać po pysku. – spojrzał na Josh'a z ukosa.
- Stary, to nie fair. Byłem pewien, że ratuję ci tyłek. – tłumaczył się.
- Tak, ok, zadanie wykonane, bierz urlop.
- O co ci chodzi?
- Wracaj do schroniska. – powtórzył Mike. – Już.
- Ziom...
- Już. – chłopak rzucił kij w kąt i wyszedł ze stodoły, kierując się w stroną schroniska.
I CO BY BYŁO GDYBY....
CZYTASZ
Until Dawn
FanfictionKiedy grupa przyjaciół Ashley, Sam, Jessica, Emily, Matt, Mike, Chris i Josh wracają do miejsca tragicznego zdarzenia, które miało miejsce rok wcześniej. Nie wiedzą co ich czeka. Czy to przypadek, zemsta, chora gra, a może przeznaczenie. Podczas tej...