2 lutego 2014 rok, Blackwood Pines
Grupa przyjaciół: Jessica, Sam, Emily, Ashley, Beth, Hannah, Mike, Josh, Chris i Matt postanowili zaszaleć na górze, na której stoi ośrodek wypoczynkowy państwa Washingtonów. Jest środek nocy, a za oknem pruszy biały śnieg. Żadne z nich nie wie co ich czeka.
Czwórka znajomych stała w kuchni bardzo rozemocjonowana.
- O mój Boże! Nie mogę uwierzyć, że to robisz. – wyszeptała Emily do trójki przyjaciół.
- Cii...- uciszyła ją Jess
- A nie wydaje wam się, że to jest odrobinę chamskie? – Sam próbowała zatrzymać ich od zrobienia żartu Hannah.
- Cii...- powtórzyła blondynka w dwóch kucykach i zielonym sweterku, po chwili dodając.- Aj tam, zasłużyła sobie.
- To nie jej wina, że tak ją ciągnie do Mike'a. – Sam broniła koleżankę.
- Hannah się do niego podwala. A ja tu tylko dbam o moją Em. – powiedziała Jess, odwracając się, po czym żwawym krokiem przeszła przez drzwi stojące za nią.
- To, że jest przewodniczącym, wcale nie oznacza, że jest własnością publiczną. Mike jest mój. – wtórowała jej Emily, broniąc swojego chłopaka, ruszyła za Jess, a za nią pobiegł Mike.
Weszli do przedpokoju, w którym rozmawiali Ash i Matt.
- Ej, Em! – krzyknął chłopak do swojej dziewczyny- Nie jestem niczyją własnością.
- Co też nie powiesz, skarbie! – oburzyła się.
Sam zostawiła ich na parterze i przeszła na piętro, by ostrzec przyjaciółkę przed żartem. Stanęła przy schodach i krzyknęła.
- Hannah!
W tym samym czasie wszyscy ruszyli do pokoju gościnnego i zaczęli się ukrywać. Ash schowała się w szafie, śmiejąc się cicho, do drugiej wszedł Matt z kamerą, pod łóżko wczołgały się Emily z Jess, a Mike stanął na środku.
- Przyszła...Ci!- wydobył się szept czarnowłosej Em.
- Mike?-powiedziała idąc korytarzem Hannah, po chwili stała przy drzwiach ukochanego- Mike?- powtórzyła otwierając drzwi ze świecą w ręce – To ja, Hannah. – zamknęła je za sobą.
- Hej, Hannah.-odpowiedział jej, miło znajomy głos...
XXX
Na dole w kuchni, stała bliźniaczka Hannah – Beth, a za oknem ktoś się jej uważnie przyglądał zza drzewa. Osoba ta miała gogle na oczach, szalik na ustach i trzymała coś w rękach.
- Ej...Ktoś tam był? – zaniepokoiła się Beth, ponieważ wydawało jej się, że coś widzi.- Tata mówił, że tylko my tu będziemy w weekend.- rozejrzała się - Josh?- zawołała brata, który nie przytomnie siedział oparty o blat kuchenny razem z Chrisem. Niestety trochę alkoholu zrobiło swoje. Postanowiła się rozejrzeć, by zrozumieć, gdzie podziali się inni.
Na szafce zauważyła kartkę, podniosła ją i przeczytała:
„ Hannah,
Wyglądasz bardzo smakowicie w tej koszulce, ale... założę się, że bez niej wyglądasz jeszcze obłędniej.
Wpadnij o 2.00 do pokoju gościnnego. :)
Mike
XXX"
- Ja piernicze. W co się tym razem pakuje nasza naiwna siostrzyczka? – powiedziała do siebie z pogardą. – Ach. Czas na interwencję. – Podeszła do upojonego brata, podniosła butelkę po alkoholu i potrzasnęła nim.
- Matko, Josh... Jak zwykle żeś nas wszystkich przebił brat. – roześmiała się cicho i poklepała go po plecach, ale odpowiedziało jej tylko chrapanie.
XXX
- Przysłałeś wiadomość. – powiedziała nieśmiało Hannah.
- Fajnie, że jesteś. – odpowiedział Mike, próbując być czuły. Po chwili ciszy odezwał się.
- Może powinniśmy zacząć od... Wiesz, czegoś małego, i zobaczymy, co będzie dalej. – uśmiechnął się Mike. Hannah zaczęła rozpinać bluzkę. – O tak...
Po łóżkiem zaskoczona Jessica szepnęła do Emily, dość głośno.
- O matko! Zobacz, rozbiera się!
- Co...? O mój Boże! – krzyknęła zdezorientowana Hannah, zasłaniając rozpiętą bluzkę, w tym momencie wszyscy wyszli powoli ze swoich kryjówek, w tym Matt trzymając w ręce aparat, na którym nagrywał cały żart. – Matt? – spytała się. – O co tutaj chodzi?! – Nagle w drzwi gwałtownie otworzyły się, a w nich stanęła Sam.
- Hannah! Hannah! Ej... luz... to tylko...- od razu zaczęła mówić, ale Mike jej przerwał.
- Przepraszam, Hannah, wszystko się pomerdało. – przepraszał.
- Mike...! – krzyknęła i wybiegła z pokoju.
-... to tylko głupi żart. – dokończyła Sam smutno.
-Ale... O kurde!... – szepnął Mike.
- Ale z was dupki, brak słów. – mówiła z wyrzutami do każdego z obecnych. – HANNAH! – wyszła wołając dziewczynę.
I CO BY BYŁO GDYBY...

CZYTASZ
Until Dawn
Fiksi PenggemarKiedy grupa przyjaciół Ashley, Sam, Jessica, Emily, Matt, Mike, Chris i Josh wracają do miejsca tragicznego zdarzenia, które miało miejsce rok wcześniej. Nie wiedzą co ich czeka. Czy to przypadek, zemsta, chora gra, a może przeznaczenie. Podczas tej...