Rozdział 36

801 47 17
                                    


*Federico*

Była sobota. Dzisiaj rano zapowiedziałem bal Halloweenowy. Wszystkie kandydatki były uradowane, a zwłaszcza Ludmiła. Nasza relacja była silniejsza niż kiedykolwiek. Chciałbym przerwać już Eliminacje i ożenić się z Ludmi. Dużo się ostatnio pomiędzy nami wydarzyło, ale nie wiem czy mogę już mówić, że ona należy do mnie. Ludmiła daje mi do zrozumienia, że może coś między nami być, ale nie będę naciskał dopóki sama nie powie, że decyduje się na zostanie moją żoną. Myślę jednak, że nie każe mi już długo czekać. Wydaje mi się, że mnie kocha...

Dzisiaj uczestniczki Eliminacji miały sesję zdjęciową w Komnacie Dam. Postanowiłem, więc się tam udać.

Kiedy wszedłem do pomieszczenia zobaczyłem Ludmi pozującą w złotej sukni.

-Dzień Dobry moje miłe- przywitałem się z dziewczętami i udałem się w stronę Ludmiły

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Dzień Dobry moje miłe- przywitałem się z dziewczętami i udałem się w stronę Ludmiły

Na jej twarzy pojawił się uśmiechem.

-To dla nas wielki zaszczyt. Czy nie zechciałbyś sir, ustawić się koło tej młodej damy?- zapytał mnie fotograf

-Z wielką przyjemnością- odparłem

Objąłem blondynkę w tali i szepnąłem:

-Zobacz, niedługo będę mógł cię tak obejmować przy wszystkich. Nie musisz się o nic martwić.

Po jeszcze kilku zdjęciach fotograf zawołał kolejną kandydatkę, a my odeszliśmy na bok.

-Masz niezwykle utalentowane pokojówki- powiedziałem- Uszyły ci przepiękną suknię.

Chciałem zachowywać się naturalnie, ale nasze relacje od ostatniego spotkania uległy znacznej zmianie.

-Wiem. Jestem w doskonałych rękach.

-Wybrałaś już, coś na bal?

-Myślałam o przebraniu ptaka. Byłoby to nawiązanie do mojego wisiorka- wskazała na naszyjnik ze słowikiem- Dostałam go od taty i bardzo go lubię.

-Przykro mi to mówić, ale Franceska ma chyba podobny pomysł- uprzedziłem

-Nie szkodzi- wzruszyła ramionami- Nie zależy mi na strojeniu się w piórka, ale zaraz, zaraz. Byłeś u Franceski?

Skinąłem głową.

-Wpadłem tylko na chwilę, żeby pogadać. Obawiam się, że z tobą też nie mogę zostać dłużej. Tata nie jest zachwycony pomysłem balu, ale rozumie, że takie rodzinne spotkanie się przyda. No a poza tym zależy mu na ograniczeniu listy kandydatek po spotkaniu z waszymi rodzicami. Przepraszam, ale chyba muszę iść dalej.

-Już?

-Nie martw się, skarbie. Zobaczymy się na obiedzie.- Pocałowałem szybko Ludmiłę w policzek i udałem się dalej

Poślubić Księcia | FedemilaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz