Cały dzisiejszy dzień spędziłam w łóżku, ukryta pod kołdrą. Nie miałam ochoty z nikim rozmawiać ani wykonywać jakichkolwiek czynności. W mojej głowie kłębiło się zbyt wiele myśli.
Wieczorem usłyszałam pukanie do drzwi.
-Mogę wejść?- zapytała Blanca
-Oczywiście- uśmiechnęłam się
-Wszystko w porządku?- zapytała niepewnie
-Tęsknię za tatą- westchnęłam
-Ja też...
-Mimo wszystko chyba trzymasz się lepiej. Jak to możliwe?
-Jest mi ciężko, ale wiem, że tata nie chciałby, abyśmy się smucili po jego śmierci.
-Racja...
-Jak tam między tobą, a Fede?- zmieniła temat
-Sama nie wiem- wzruszyłam ramionami
-Kochasz go?- zapytała z taką dociekliwością i błyskiem w oczach jak zawsze
-No tak...
-Widać jak na niego patrzysz- roześmiała się- Jesteś o krok od zostania księżniczką. Cieszysz się?
-Głupie pytanie- roześmiałyśmy się obie
-Możesz na mnie liczyć- uśmiechnęła się- W końcu od tego są siostry, co nie?
-Dziękuję- przytuliłam ją
W tym momencie w drzwiach pojawił się Diego.
-Musimy wyjeżdżać- oznajmił
-Coś się stało?- zaniepokoiłam się
-Nie mam pojęcia. Federico chce, abyś natychmiast wracała do pałacu.
Niechętnie wstałam z łóżka. Powinnam mieć jeszcze jeden dzień dla siebie. Nic nie rozumiałam.
W drodze do pałacu dużo myślałam. Doszłam do wniosku, że ostatecznie chcę skończyć z Diego. Ostatnio bardzo się od siebie oddaliliśmy i wcale nie czułam się z tym źle. Jasne, dalej chciałam się przyjaźnić, ale nic więcej. Nie mogę dawać mu złudnej nadziei. Kocham Federico i nie mam ku temu wątpliwości. Chciałam o niego zawalczyć. Chciałam, aby był pewny moich uczuć. Musiałam wyjawić mu też prawdę o Diego. To nie w porządku, gdyby nigdy się nie dowiedział. Postanowiłam też, że gdy tylko znajdę się w pałacu, wyrzucę z mojego stolika słoik z grosikiem. Nie mogę dłużej trzymać wspomnień związanych z Diego.
Cały czas powtarzałam w głowie, co powiem Fede.
-Za chwilę będziemy na miejscu- poinformował mnie Diego
-Świetnie- uśmiechnęłam się
-Nadal przykro mi z powodu twojego taty...
-Widocznie tak miało być- odparłam- Jest jeszcze, coś, co musisz wiedzieć.
-Tak?
-Zamierzam wyjaśnić wszystko Fede. Chcę mu powiedzieć, co nas kiedyś łączyło.
-To moja wina. Naciskałem za bardzo.
-Nieprawda. Oboje tego chcieliśmy.
-Kiedy mówiłem, że będę cię zawsze kochać... Ja...To było szczere.
-Przestań- poprosiłam- Mój świat stanął na głowie. Chciałabym, żebyś dał mi na jakiś czas spokój.
-Jak sobie pani życzy- odparł oficjalnym tonem
Dzisiaj mijają dwa lata odkąd opublikowałam prolog do tego fanfiction. Tak z ciekawości zapytam... Jest tu ktoś od samego początku? Albo może pamięta jak jeszcze publikowałam na asku? Odezwijcie się, jeśli tak XD
CZYTASZ
Poślubić Księcia | Fedemila
FanfictionNigdy nie chciałam brać udziału w Eliminacjach i nigdy nie marzyłam żeby wyjść za księcia. Jedyne czego pragnęłam to prawdziwej miłości, którą już miałam... *Na podstawie serii SELEKCJA Kiery Cass*