Rozdział 37

822 49 19
                                        

Stałam wraz z pozostałymi kandydatkami w wielkim pałacowym holu wiercąc się niecierpliwie.

-Lady Ludmiło- skarciła mnie Jackie

Próbowałam się opanować. Gdyby pozwolili mi się poruszać byłabym, chociaż odrobinę spokojniejsza.

Może gdyby Federico przyszedł byłoby lepiej, ale z drugiej strony niewykluczone, że jego obecność zwiększyłaby mój niepokój. Nadal nie potrafiłam zrozumieć, dlaczego pomimo tego, co się między nami ostatnio wydarzyło Fede mnie nie odwiedzał.

-Przyjechali!- usłyszałam zza drzwi pałacowych

-No dobrze dziewczęta. Zachowujcie się jak najlepiej. Pokojówki i kamerdynerowie niech się ustawią pod ścianami!- zawołała Jackie

Zgodnie z życzeniem naszej nauczycielki starałyśmy się udawać młode arystokratyczne dramy, ale kiedy tylko bliscy weszli do środka całe starania poszły na marne. Camila i Naty rzuciły się w ramiona rodziców.

Rodzicie Franceski byli bardziej opanowani, ale było widać, że cieszą się ze spotkania z córką.

W tym samym czasie zobaczyłam moją siostrę.

-Blanca!

Tuż za nią pojawili się rodzice. Przyklękłam na posadzce i przytuliłam siostrę.

-Ludmi! Wyglądasz tak ślicznie- pisnęła

Po chwili poczułam jak oplatają nas silne ręce ojca, a potem do naszego uścisku dołączyła mama.

-Strasznie się cieszę, że tu jesteście- wykrztusiłam przez łzy

-My też kiciu- odparł tata- Tęskniliśmy za tobą.

Pocałował mnie w czubek głowy, więc odwróciłam się, żeby go przytulić. Nawet nie zdawałam sobie sprawy jak bardzo brakowało mi rodziny.

Jako ostatnią przytuliłam mamę. Byłam zdziwiona, że jest taka spokojna. Myślałam, że każe zdawać mi cały raport z moich poczynań w pałacu. Zobaczyłam jednak, że ma łzy w oczach.

-Wyglądasz jak prawdziwa księżniczka córeczko.

-Wyglądasz jak prawdziwa księżniczka córeczko

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Uśmiechnęłam się. To miłe. Chociaż raz w życiu nie wydawała mi żadnych poleceń ani mnie nie krytykowała. Chyba była po prostu szczęśliwa tak samo jak ja.

Zauważyłam, że Blanca patrzy w inną stronę.

-To on- wyszeptała

-To on- wyszeptała

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Poślubić Księcia | FedemilaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz