Dzisiejszy dzień mijał zwyczajnie. Siedziałam w swoim pokoju i grałam na gitarze, kiedy do drzwi zapukał gwardzista.
-Lady Ludmiła?- odezwał się wysoki blondyn- Jest pani proszona do króla.
-Co się stało?- zapytałam zaniepokojona
-Wszystkiego dowie się panienka w jego gabinecie.
Pokojówki wyglądały na zaniepokojone tak samo jak ja, ale co miałam zrobić? Musiałam z nim porozmawiać.
Pod drzwiami gabinetu spotkałam Federico.
-O, co chodzi?- zapytałam go cicho
-Nie mam pojęcia- odparł spokojnie- Za chwilę się dowiemy.
Kiedy weszliśmy do środka, król siedział za biurkiem z kartką w ręce.
-Coś ty zrobiła włoskiej księżniczce?- wyparował od razu
-Nie rozumiem, wasza wysokość...
-Mimo, że to nasza rodzina, nigdy nie chcieli zawrzeć z nami sojuszu, ponieważ uważali, że jesteśmy zbyt słabym krajem, a teraz po przyjęciu, na które ich zaprosiłaś dostaję list z zaproszeniem- pomachał kartką, którą trzymał w dłoni- W dodatku zapraszają też ciebie. Co zrobiłaś?
-Starałam się tylko przyjąć gości jak najlepiej. Nie sądziłam, że aż tak mnie polubiły.
-To niemożliwe- warknął- Jesteś tu w jakimś celu... Innym niż mój syn.
-Nieprawda- odparłam szybko
-W takim razie jak wyjaśnisz, że taka bezużyteczna dziewczyna jak ty zdołała doprowadzić do jednego z ważniejszych dla nas sojuszy?
-Nie wiem- wzruszyłam ramionami- Przystały na moje zaproszenie, więc zachowywałam się wobec nich jak najlepiej i to wszystko. Może, gdyby wasza wysokość był bardziej gościnny to już lata temu byliby bardziej otwarci na ten sojusz.
Król wstał.
-Uważaj, co mówisz!
-Myślę, że możesz już iść, Ludmi- Fede objął mnie na pożegnanie
-Czekaj- zawołał król- To nie wszystko. W takim przypadku nie możemy zrezygnować z Eliminacji. Może powinniśmy zabrać wszystkie uczestniczki na włoski dwór?
-Ojcze... To chyba nie jest najlepszy pomysł. Byli u nas z wizytą i poznali dziewczęta. Widocznie dostrzeżono w Ludmile, coś, co wyróżnia ją na tle innych.
-W takim razie to jest twój wybór? Chcesz się z nią ożenić i zakończyć Eliminacje?
Zamarłam na moment.
-Nie. Po prostu uważam, że twój pomysł jest zły.
-I tak nie pozwoliłbym ci jej wybrać- zaśmiał się- Nie udowodniła jak na razie, że można jej zaufać.
-Jak twoim zdaniem miałaby to udowodnić?
Król wyciągnął teczkę z szuflady.
-Od pewnego czasu panuje napięcie między klasami- zaczął- Pomyślałem, że może, ktoś taki młody, świeży, popularny miałby większą siłę przebicia i mógłby, coś zdziałać.
Podał mi teczkę.
-Ludzie jedzą ci z ręki, więc możesz, coś dla mnie zrobić...
-Co to jest?- otwarłam teczkę
-To tylko obwieszczenia, które mamy zamiar wyemitować w Biuletynie.
-To propaganda... Nawoływanie do tego, żeby ludzie byli zadowoleni ze swojej przynależności i nie przyjaźnili się z ludźmi z innych klas.
-Staram się tylko uspokoić naród. Może wybuchnąć powstanie, jeśli nic z tym nie zrobimy.
-Powstaną jeszcze większe podziały- wtrącił się Federico
-Nie mogę tego zrobić- odparłam stanowczo
-Nie? W takim razie nie możesz też wyjść za mojego syna- uśmiechnął się
-Ojcze...
-No, co? Nie potrafi wykonać najprostszego zadania. Gdyby cię kochała to nie miałaby z tym problemu. No powiedz, kochasz go?- spojrzał na mnie
Nie dał mi nawet czasu na odpowiedź.
-Jakie to smutne... Nie kochasz go. Dam ci czas do namysłu. Gdy dowiesz się, czego chcesz, daj mi odpowiedź. Zawsze mogę cię stąd wyrzucić- uśmiechnął się szyderczo
Odłożyłam teczkę i wyszłam szybko.
-Ludmi!- Federico wybiegł za mną- Zaczekaj!- chwycił mnie za nadgarstek
-Co to miało być?- zapytałam ze łzami w oczach
-Przechodzi sam siebie... Jego pomysły są coraz bardziej szalone.
-Nie zgodzę się na to, nie ma mowy.
-Ale wtedy mógłbym zakończyć Eliminacje, Ludmi...
-Miałeś okazję, żeby to zrobić!
-Ale wciąż nie jestem pewien twojej miłości. Próbuję ją dostrzec, ale ty ciągle jesteś powściągliwa.
-Myślisz, że to, co bym powiedziała, miałoby jakieś znaczenie? Twój ojciec w każdej chwili może mnie wyrzucić!
-Nie masz pojęcia jak ja się czuję!
-Nie dawaj mi kolejnych powodów do kłótni- zostawiłam go, gdyż miałam już dość
-Nie jestem taki jak on- dogonił mnie
-O, czym ty do cholery mówisz?
-Wiem, że przeżywałaś cudowną miłość, po czym zostawił cię w obawie, że nie poradzi sobie z życiowymi trudnościami, ale ja taki nie jestem. Rozumiesz?- spojrzał w moje oczy
-To nie tak...
-Nie zrezygnuję z ciebie, Ludmi- pocałował mnie
![](https://img.wattpad.com/cover/84006287-288-k997884.jpg)
CZYTASZ
Poślubić Księcia | Fedemila
FanfictionNigdy nie chciałam brać udziału w Eliminacjach i nigdy nie marzyłam żeby wyjść za księcia. Jedyne czego pragnęłam to prawdziwej miłości, którą już miałam... *Na podstawie serii SELEKCJA Kiery Cass*