Rozdział 39

821 57 33
                                    

Bal Halloweenowy był tak wspaniały jak zapowiedział Federico. Kiedy weszłam do Sali Wielkiej z Blancą oszołomiło nas piękno dekoracji. Wszędzie były jakieś złote akcenty: na ścianach, talerzach, żyrandolach. Prawdziwy królewski przepych. W kącie sali orkiestra grała melodie, do których uczyłyśmy się tańczyć. Kręciło się też tu mnóstwo fotografów i dziennikarzy. Z pewnością te wydarzenie będzie jutrzejszym głównym tematem w telewizji.

Wszystkie dziewczyny miały przepiękne stroje. Natalia przebrała się za papugę i tańczyła z gwardzistą Ponte, tym samym, na którego wpadłam kilka dni temu. Natalia w tym stroju wyglądała zabawnie, ale naprawdę uroczo. Franceska zaś przebrana była za dżina. Przynajmniej tak podejrzewam. Początkowo tak jak ja planowała przebrać się za ptaka, ale jak widać ostatecznie obie zrezygnowałyśmy z tego pomysłu. Ja miałam na sobie kostium kobiety pirat. Camila przebrała się za wiedźmę, Violetta za anioła, a Lara za wróżkę. Zebrani członkowie rodziny kandydatek i gwardziści także mieli na sobie stroje. Widziałam baseballistę, kowboja, a jeden gwardzista posunął się nawet do tego, że założył suknię. Kilka dziewcząt stało obok niego zaśmiewając się do łez.

-Jak ci się podoba?- zapytałam siostrę, ale kiedy się obejrzałam zniknęła już w tłumie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Jak ci się podoba?- zapytałam siostrę, ale kiedy się obejrzałam zniknęła już w tłumie. Rozejrzałam się w poszukiwaniu jej sukienki po sali. Kiedy oznajmiła, że chce się przebrać za pannę młodą uznałam to za żart, ale nie... Blanca naprawdę miała na sobie taki strój, ale muszę przyznać wyglądała prześlicznie.

-Witam, lady Ludmiło- wyszeptał mi ktoś do ucha, a ja odskoczyłam gwałtownie

Okazało się, że tym kimś był Diego.

-Przestraszyłeś mnie!- położyłam rękę na sercu, jakby to miało je niby uspokoić. Diego roześmiał się.

-Ładny kostium- powiedział

-Dziękuję, też mi się podoba. A dlaczego ty się nie przebrałeś? Nie mogłeś nic wymyślić?

Wzruszył ramionami.

-Wolę mundur.

-Aha.

-Chciałem się tylko przywitać i zapytać jak się masz.

-Dobrze- czułam się skrępowana. Perspektywa, że ktoś mógłby podejrzewać, że między nami, coś jest...było mnie przerażała

-Ach tak- w głosie Diega brzmiało niedowierzanie- Doskonale.

Chłopak skłonił się i poszedł w stronę gwardii. Zastanawiałam się czy oni dla niego również stali się rodziną tak jak dla mnie dziewczyny z Eliminacji.

Chwilę później Natalia i Violetta zaciągnęły mnie na parkiet. Tańcząc spojrzałam pod ścianę, gdzie stał Diego wraz z moją mamą i siostrą. Wyobrażałam sobie jak mama mówi mu jak przystojnie wygląda w mundurze. Ja i Diego- Piątka i Siódemka- byliśmy osobami wyrwanymi z monotonnego życia do pałacu. Przyzwyczaiłam się już do tego stopnia, że już nawet nie pamiętałam jak wcześniej wyglądało moje życie.

Poślubić Księcia | FedemilaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz