*Oliver*
Chłopak spojrzał na Holly wymownie, po czym wbił wzrok w telefon. Jason uwielbiał ją denerwować. Codziennie się kłócili, nie tak jak Giana i David. Oni kłócili się z innego powodu.
Oliver przemknął obok Giany, która znów krzyczała na Davida. Nie chciał tego wysłuchiwać. Nie miał, co ze sobą zrobić. Ostatecznie odłożył telefon na szafkę i opuścił budynek. Zerknął na motor stojący przed domem. Mógł pojechać do miasta, zabawić się. Zjadłby pizzę, ale Calvin zabronił cokolwiek zamawiać do domu. Rządził się. Był niewiele od nich starszy, a czasami zachowywał się jak dziecko.
Chłopak popatrzył w stronę lasu i przeistoczył się w wilka. Biegł z nadzwyczajną szybkością, pokonując każdą przeszkodę. Kilka metrów od siebie dostrzegł sarnę. Nie zauważyła go jeszcze. Może polowanie pozwoli mu zapomnieć? Skupił się na niej. Był gotów zaatakować, ale coś go rozproszyło. Wilkołaki z natury potrafiły przesyłać sobie nawzajem informacje. Jakby przeczucie. Dodatkowy zmysł. Oliver wyczuł, że Max znajduje się w niebezpieczeństwie. Zostawił zwierzynę i podążył tropem przyjaciela. Max był najmłodszym wilkołakiem z paczki. Był niczym młodszy brat. Mieszkał z nimi od urodzenia.
Przemierzając las, Oliver czuł narastającą złość. Musiał ochronić Max'a bez względu na to, co go zaatakowało. Odnalazł przyjaciela przy rzece. Siedział skulony na ziemi. Dlaczego się nie przeistoczył? Chłopak podążył za jego spojrzeniem. Na przeciwległym boku rzeki stał człowiek. Śmierdział. Nie człowiek. Wampir. Na jego twarzy pojawił się stopniowo uśmiech, a w oczach błysnęło zaskoczenie. Oliver spuścił łeb i warknął. Nie podobało mu się to. Wampiry miały zakaz wchodzenia do południowej części lasu. Co on tam robił? Dlaczego obserwował Max' a? Oliver cofnął się nieznacznie, odbił od ziemi i wyleciał w powietrze.
Dzielił go zaledwie metr od drugiej strony rzeki. Metr od wampira. Przygotował się, by powalić przeciwnika, gdy nagle coś strąciło go z trasy i wylądował w wodzie. Poczuł, jak woda spływa mu strumykiem po karku. Podniósł łeb. Obok niego stała Holly. W ludzkiej postaci. Jakim cudem powaliła wilka, będąc w ludzkiej postaci? Nie odezwała się do niego. Spojrzała na obcego. Wampir wbił w nią wzrok. Kim on był? Oliver podniósł się i stanął na czterech łapach. Otrzepał się z wody i warknął z niezadowoleniem.
Holly odwróciła się i wyszła z rzeki. Oliver posłusznie ruszył za nią. Dziewczyna wyciągnęła rękę do Max' a. Przyjrzała mu się uważnie, gdy wstał.
- Idziemy, Max - powiedziała i zawróciła do domu. Wilkołak poczekał chwilę. Zerknął na drugi brzeg. Wampir odprowadzał wzrokiem dziewczynę. Bezczelny - pomyślał Oliver i ruszył za pozostałą dwójką.
CZYTASZ
Hiding in the woods
WerewolfDawniej Forest Grades stanowiło jedną całość. Teraz podzielone jest na dwie części. Każdy chciałby rządzić, ale nie każdy ma do tego prawo. Czy jedyną nadzieją na zaznanie spokoju jest Holly Evans? Czy uda jej się pogodzić wszystkich? Czasem trzeba...