*Iris*
Słońce wzeszło dziś wcześniej niż wczoraj. Iris obserwowała co dzień wschód, siedząc na parapecie w gabinecie Francisa. Jej blond włosy lekko kołysały się na wietrze, który dostawał się przez szczelinę w oknie.
- Które przegrałoby pierwsze twoim zdaniem? - pytanie Jamesa zakłóciło jej codzienny rytuał. Spojrzała na niego podejrzliwie.
- Co ty tu robisz? - warknęła. Nie miała ochoty na towarzystwo. No może oprócz Williama.
- Słyszałem, że Holly jest najniebezpieczniejsza - oznajmił James.
- Coś proponujesz?
- Zająłbym się wpierw nią.
- Chcesz ich zabić? Wszystkich?
- Większość.
- Większość?
- Oszczędziłbym jedną.
- Twoją dziewczynę? Psy wiedzą, że z nią sypiasz?
- Hamuj się, Iris.
- Bo co?
- Bo lepiej, abyś miała we mnie sojusznika niż wroga. Zwłaszcza, kiedy William się od ciebie odwrócił.
Blondynka zagryzła wargi.
- Jak chcesz, ale przemądrzała suka* jest moja.
*odniesienie do płci psa.
*Aaron*
Dwie walizki, jedna torba. Gdzie są nowiusieńkie air force? Lada dzień miała wybuchnąć wojna, a on rozmyślał tylko o swoich butach. Zajrzał pod łóżko.
- Tu jesteście, kochane butki - mrugnął, wyciągając je, a następnie wrzucił je do torby. Rozejrzał się po raz ostatni po pokoju.
- Będę tęsknił - rzucił, zabrał bagaże i ruszył korytarzem w kierunku schodów.
- Dokąd się wybierasz? - jedno pytanie sprawiło, że się zawahał. Obrócił się powoli, by spojrzeć Leili w twarz.
- Wracam do domu - odpowiedział spokojnie. Dziewczyna splotła ramiona.
- Co znowu? - burknął, podnosząc jedną z walizek, ruszył w dół schodów. Na plecach wciąż czuł oddech ciemnowłosej wampirzycy.
- Dlaczego teraz? - spytała.
- A dlaczego by nie? - powiedział. Zawrócił po kolejną walizkę i torbę. Gdy wszystkie jego rzeczy znalazły się na parterze, postanowił ostatni raz skonfrontować się z dziewczyną, do której czuł coś od 4 lat.
- Uciekasz jak tchórz - oskarżyła go. Nie chciał się z nią kłócić.
- Może i tak - podsumował. Stała na wyciągnięcie ręki. Mógł zrobić wszystko. Jednak nie ruszył się nawet o milimetr. Odetchnął głęboko i po chwili zabrał swoje rzeczy na ganek. Leila zatrzymała się w progu. Aaron zrobił krok do przodu, gdy poczuł jej rękę na swoim przedramieniu. Nie zastanawiając się zbyt długo, co robi, przyciągnął ją do siebie i zachłannie pocałował.
To była ostatnia rzecz, jaką pamiętał. A ona była ostatnią osobą, która trzymała go w tym lesie.
CZYTASZ
Hiding in the woods
WerewolfDawniej Forest Grades stanowiło jedną całość. Teraz podzielone jest na dwie części. Każdy chciałby rządzić, ale nie każdy ma do tego prawo. Czy jedyną nadzieją na zaznanie spokoju jest Holly Evans? Czy uda jej się pogodzić wszystkich? Czasem trzeba...