*Holly*
Dochodziła północ, gdy pośpiesznie wtargnęła do domu. Od razu pobiegła na górę. Ujrzawszy Max' a siedzącego w salonie przed telewizorem, krzyknęła:
- Max, do łóżka!
Pobiegła do narożnej sypialni. Zapukała szybko dwa razy i bez słowa wtargnęła do środka. Oliver na wpółprzytomny siedział na łóżku. Dziewczyna dostrzegła zarys jego mięśni. Przecież spał bez koszulki. Odwróciła wzrok i skupiła się na jego twarzy. Zamknęła za sobą drzwi.
- Co jest? - rzucił Oliver nieco zaspany.
- Musimy pogadać - powiedziała. Westchnął i zrobił jej trochę miejsca na łóżku. Usiadła wygodnie i oparła się o ramę. Stykali się niemal ramionami. Gdyby nie kołdra... Holly musiała się w końcu skupić.
Postanowiła odwrócić wzrok i przestań myśleć o swoim półnagim przyjacielu.
- Cora spotyka się z Jamesem - wykrztusiła w końcu. Gdy Oliver nie zareagował, popatrzyła na niego. Chłopak nie wydawał się zbyt zainteresowany tą informacją. Przyłożył twarz do poduszki i zaciągnął na siebie kołdrę. Holly była zbyt zdumiona, by go powstrzymać. Po dłuższej chwili oprzytomniała i wyrwała mu kołdrę. Oliver prychnął z poirytowaniem.
- Słyszałeś, co powiedziałam? - rzuciła głośniej niż zamierzała.
- Tak. I powiem szczerze: nie obchodzi mnie to - odpowiedział spokojnie i wrócił do poprzedniej pozycji. Holly Evans zmarszczyła brwi. Jeszcze nigdy nikt nie zachowywał się wobec niej w ten sposób.
- Oliver - powiedziała. Nie poruszył się.
- Świetnie. Udawaj, że mnie nie ma. Może Jason zechce mnie wysłuchać... - oznajmiła z pewnością siebie. Po raz ostatni popatrzyła na śpiącego przyjaciela. Naszła ją pewna myśl... I zanim się obejrzała, jej ręce opierały się o przyjaciela. Sekundę później chłopak leżał na podłodze obok łóżka. Wydawał się zdenerwowany. Popatrzył złowrogo na Holly, wziął poduszkę i cisnął nią w dziewczynę. Evans wydała z siebie pisk, po czym chwyciła inną poduszkę i rzuciła w Olivera. Przekomarzali się tak co najmniej z 10 minut, gdy, o dziwo, pierwsza ustąpiła Holly.
Oliver postanowił wykorzystać jej zawahanie i usiadł na łóżku. Dziewczyna była pewna, że znów oberwie pierzem. Jednak chłopak odłożył swą broń na bok i spojrzał na przyjaciółkę. Odgarnął jej z twarzy zagubione pasemko jasnych włosów. Holly wstrzymała oddech (wyobraźmy to sobie: środek nocy, zaspany, przystojny chłopak bez koszulki i inteligentna, błyskotliwa szatynka. Jak to mogło się skończyć?). Oliver przysunął się do niej, objął jej twarz i pocałował delikatnie w usta. Ten pocałunek nie przypomniał tego z Jasonem. Holly nie chciała się odsunąć. Przybliżyła się do chłopaka, który najwyraźniej uznał to za zachętę. Raz w życiu już się całowali. Ale byli wtedy dzieciakami... Teraz było inaczej.
Znaleźli się w pozycji leżącej. Oliver górował nad Holly. Nagle dziewczyna odsunęła się.
- Nie możemy. Ja... - zaczęła, ale ten jej przerwał:
- Nie jesteś już moim Alfą, a ja nie jestem twoim Betą.
Pokiwała niepewnie głową.
- Mam przestać? - spytał. Pokiwała przecząco. Chłopak wrócił do wyznaczania śladu z pocałunków na jej szyi.
*Max*
Chodź miał 14 lat zdawał sobie sprawę z pewnych rzeczy. Na przykład: przed przyjaciółmi nie można mieć tajemnic (zawsze kończy się to źle), wampiry od zawsze były wrogami wilkołaków, czy na przykład to, że Oliver bardzo nie lubi, gdy ktoś wspomina o sforze. Ich prawdziwym domu. Tam, gdzie powinien być teraz.
Byli braćmi. Chodź nikt oprócz niego, Olivera i Holly o tym nie wiedział. Zaczęłyby się pytania, na które nie ma odpowiedzi.
Kiedy Max skończył 8 lat, Oliver spakował jego rzeczy i wyruszyli w drogę. Początkowo chłopiec myślał, że jadą na wycieczkę. Jak bracia. Wtedy w lesie ujrzał znajomą szatynkę.
- A co ona tu robi? - spytał niezadowolony.
- Max, nie zachowuj się tak. Georgie jedzie z nami - powiedział Oliver. Chłopiec westchnął z irytacją. Georgie była jego Alfą, powinien ją szanować - tego nauczyła go mama.
- Max - upomniał go brat.
- Już idę - oznajmił chłopiec i wsiadł do samochodu.
Teraz czuł się samotny i przygnębiony. Popatrzył na zdjęcie rodziców, które trzymał pod poduszką. Ostatnio widział ich 3 lata temu. Po policzkach pociekły mu łzy. Tak bardzo tęsknił za domem.
- Tu będziesz bezpieczny - przypominał mu często Oliver. Max odłożył zdjęcie i zatopił mokrą twarz w poduszce.
CZYTASZ
Hiding in the woods
WerewolfDawniej Forest Grades stanowiło jedną całość. Teraz podzielone jest na dwie części. Każdy chciałby rządzić, ale nie każdy ma do tego prawo. Czy jedyną nadzieją na zaznanie spokoju jest Holly Evans? Czy uda jej się pogodzić wszystkich? Czasem trzeba...