*w jakiś piątek; w Biedronce*
Ja: *chodzi po sklepie i wybiera sobie jedzenie, m.in. coś typu bagietka z czosnkiem*
Ja: *zauważa takich dwóch chłopaków*
Oni: *są całkiem ładni i w ogóle*
Oni: *mają jeden wózek i chodzą razem po sklepie*
Ja: *myśli*: Oni muszą być parą!
Ja: *lenny face*
Ja: *bez zastanowienia zaczyna ich stalkować, łażąc w ich pobliżu i dyskretnie się gapiąc*
Oni: *kupują jakieś tam normalne rzeczy typu mąka, makaron, płatki, coś tam w puszce itd.*
Oni: *tak jakby trochę się do siebie uśmiechają*
Ja: *lenny face*
Ja: *fangirling*
Oni: *idą na dział z kosmetykami, chusteczkami, żelami pod prysznic i innymi tego typu duperelami*
Ja: *myśli*: Może idą kupić prezerwatywy!
Ja: *lenny face*
Ja: *od razu rusza za nimi*
Jeden z nich: *chyba mnie zauważa*
Ja: *odwraca wzrok i udaje, że ogląda jakieś antyperspiranty*
Oni: *kontynuują zakupy*
Ja: *gapi się, co biorą, ale okazuje się, że to nie gumki, niestety*
Ja: *myśli*: To może chociaż żel Durex czy coś...
Ja: *uśmiecha się na tę myśl i nadal się gapi, ale niestety okazuje się, że nic z tych rzeczy*
Oni: *opuszczają dział z kosmetykami*
Ja: *jest trochę zawiedziona*
Oni: *kierują się do kasy*
Ja: *też idzie do kasy*
Jeden z nich: *wraca po coś*
Ja: *myśli*: Widocznie czegoś zapomnieli... Czyżby gumek?!
Ja: *lenny face*
Jeden z nich: *wraca i niesie jogurt naturalny*
Ja: *lenny face*
Ja: *myśli*: Niby nie gumki, ale jogurt naturalny to i tak zawsze coś XD
Ja: *lenny face*
Oni: *czekają w kolejce*
Jeden z nich: *sięga nagle po coś przy kasie*
Ja: *myśli*: Pewnie gumki!
Ja: *uważnie patrzy na to, co on ma w rękach*
Ja: *myśli*: Tic Tac'i? Serio?
Oni: *płacą i wychodzą*
Ja: *chwilę potem też płaci i wychodzi*
Ktoś „normalny" pewnie pomyślałby, że ta sytuacja to nic takiego. No ale to przecież musi oznaczać, że razem mieszkają i czerpią z tego korzyści... I nie tylko takie, że płacą mniej za czynsz, hyhyhy XD
CZYTASZ
The Hard Life of Yaoistka
HumorNiniejsza publikacja jest zbiorem spostrzeżeń, przemyśleń oraz autentycznych sytuacji mających miejsce w czasie egzystencji pewnej zjebanej yaoistki i powodujących u niej stany niezrozumiałej dla osób trzecich ekscytacji oraz tony zboczonych skojarz...