*po powrocie z robienia „żywej flagi" z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości, gdzie staliśmy na rynku miasta, machając białymi balonami i robili nam zdjęcia (ludzie z innych szkół mieli czerwone i w ten sposób zrobiła się flaga XD); miał być wf, ale powiedzieliśmy, że nie chcemy ćwiczyć i tym razem nam odpuścili, więc mieliśmy siedzieć na dupie w szatni*
Wszyscy, w tym ja: *siedzą w szatni*
Niektórzy: *siedzą na telefonach*
Jeszcze inni: *gadają sobie*
Ja: *siedzi, opierając się o ścianę, mając zboczony uśmiech i myśląc o yaoi, bo przecież trzeba wykorzystać luźniejszą lekcję XD*
Ja: *lenny face*
Szymon: *gada coś*
Ja: *dalej myśli o yaoi i nie wie, że to było do niej*
Szymon: *ponawiając próbę*: Ej, ty też się zwalniasz z historii?
Ja: *wyrwana z kontekstu, a raczej z dupy takiego jednego ruchanego przez drugiego*: Jaaa?
Szymon: Tak, ty. Do ciebie mówię.
Ja: Nieee... Nie zwalniam się...
Ja: *po chwili, mając nadal nieobecny wzrok i zastanawiając się, dlaczego mnie o to pyta*: A co?
Szymon: Nie, nic, tylko sporo osób się dzisiaj zwalnia i pan będzie zły.
Ja: Aaa... No tak.
No cóż... Tak to jest, gdy zamyślisz się o yaoi i nie wiesz, co się wokół ciebie dzieje XD
CZYTASZ
The Hard Life of Yaoistka
HumorNiniejsza publikacja jest zbiorem spostrzeżeń, przemyśleń oraz autentycznych sytuacji mających miejsce w czasie egzystencji pewnej zjebanej yaoistki i powodujących u niej stany niezrozumiałej dla osób trzecich ekscytacji oraz tony zboczonych skojarz...