Niedawno omawialiśmy na WOS-ie organy administracji rządowej i wśród nich znalazł się Urząd Komunikacji Elektronicznej, czyli... UKE (*lenny face*). Od razu zaczęłam cieszyć się jak debil, no wiadomo XD
Za wiele wam o tej instytucji nie powiem, bo gdy usłyszałam, że uke, to automatycznie przestałam uważać na lekcji i przełączyłam się na inny tryb myślenia. Zastanawiałam się, co z jego seme XD (*lenny face*). W moim zrytym umyśle zaczęły się rozgrywać różne ciekawe rzeczy XD (*lenny face*).
Tak więc może wrzucę wam zdjęcie czegoś mądrego z książki:
Chuj tam z rozwinięciem skrótu. Grunt, że uke XD (*lenny face*). Takie lekcje WOS-u to ja mogę mieć XD
CZYTASZ
The Hard Life of Yaoistka
HumorNiniejsza publikacja jest zbiorem spostrzeżeń, przemyśleń oraz autentycznych sytuacji mających miejsce w czasie egzystencji pewnej zjebanej yaoistki i powodujących u niej stany niezrozumiałej dla osób trzecich ekscytacji oraz tony zboczonych skojarz...