*na spotkaniu z świadkami lokalnej historii w Bibliotece Miejskiej, na które nas wysłali zamiast dwóch lekcji wf-u*
Ja: *nudzi się i zastanawia, co tam w ogóle robi*
Dawid: *siedzi centralnie za Łukaszem, a że ma długie nogi, to jego kolana praktycznie stykają się z oparciem krzesła Łukasza*
Ja: *siedzi za Dawidem i ma dobry widok na wszystko*
Ja: *myśli*: Jeśli będzie jakaś sytuacja, to będzie zajebiście widać... No wiadomo, yaoistka zawsze w odpowiednim miejscu i czasie XD
Łukasz: *zwiesza rękę wzdłuż boku oparcia krzesła, rękaw jego bluzy jest podwinięty do łokcia*
Dawid: *przysuwa się nieco do Łukasza od tyłu i zaczyna gładzić go po widocznej części ręki*
Łukasz: *zabiera rękę*
Ja: *lenny face*
Dawid: *kopie krzesło Łukasza od spodu*
Łukasz: *stara się na to nie reagować*
Dawid: *nachyla się nad Łukaszem od tyłu i mówi mu coś na ucho*
Łukasz: *odwraca się do Dawida, uśmiecha się i coś mu odpowiada*
Ja: *myśli*: Awww, ale słodko, kurwa...
Ja: *lenny face*
Ja: *fangirling*
Dawid: *po chwili zaczyna macać Łukasza w zgięciu łokcia*
Łukasz: *wyrywa rękę, nawet się nie odwracając*
Ja: *lenny face*
Dawid: *gładzi Łukasza po plecach*
Łukasz: *odsuwa się nieco*
Ja: *myśli*: Nachalne zaloty... A ten udaje niedostępnego XD
Ja: *lenny face*
Dawid: *nagle przysuwa się do Łukasza na maksymalnie bliską odległość i lekko liże jego ucho*
Ja: *lenny face* - w chuj
Ja: *fangirling*
Ja: *chyba zaraz zejdzie*
Ja: *myśli*: OMG, kurwa, ja pierdolę, to było zajebiste...
Łukasz: *jest trochę zdezorientowany*
Dawid: *do Szymona*: Ej, Szymon...
Szymon: *odwraca się w stronę Dawida*
Dawid: *porusza sugestywnie brwiami, po czym wzrokiem zjeżdża na swoje krocze*
Szymon: *oblizuje lekko wargi*
Ja: *lenny face* - w chuj
Ja: *chyba zaraz zejdzie*
Ja: *myśli*: Ja pierdolę, jawna sugestia do robienia loda XD
*na tym spotkaniu były też inne sytuacje, m.in. wywiad z takim gościem*
Ten gość: *opowiada o tym, że kiedyś grali w zespole i o takim jednym ziomku z zespołu*
Ta od wywiadu: Ale łączyła was muzyka czy coś więcej?
Ja: *lenny face*
Ten gość: Wiem, że lubisz zadawać dwuznaczne pytania, ale...
Ta od wywiadu: To znaczy... Nie miałam nic złego na myśli...
Ja: *myśli*: No na pewno. Co niby innego mogła mieć na myśli XD
Ja: *lenny face*
Ten gość: Łączyła nas przyjaźń. Po prostu męska przyjaźń. Znaliśmy się od jakiegoś czasu i w końcu postanowiliśmy założyć zespół...
Ja: *myśli*: Ja tam wiem, jak wygląda taka „męska przyjaźń". Może jednak było coś więcej XD
Ja: *lenny face*
*i jeszcze taka jedna sytuacja z taką babką*
Ta od wywiadu: Opowiadała nam pani o źródle ropy, która wytrysnęła w pobliżu pani rodzinnego domu i o zapachu tej ropy...
Taka babka: Tak, bo ropa pachnie. Ropa pachnie, ma taki specyficzny, ale ciekawy zapach...
Ja: *myśli*: No cóż, każdy ma swoje fetysze XD
Ja: *lenny face*
Na początku nie chciało mi się tam iść, zapowiadało się nudno i w ogóle. Na koniec jednak, będąc świadkiem tych wszystkich zajebistych i bekowych sytuacji, stwierdziłam: „No dobra, już wiem, po co tam polazłam" XD
CZYTASZ
The Hard Life of Yaoistka
MizahNiniejsza publikacja jest zbiorem spostrzeżeń, przemyśleń oraz autentycznych sytuacji mających miejsce w czasie egzystencji pewnej zjebanej yaoistki i powodujących u niej stany niezrozumiałej dla osób trzecich ekscytacji oraz tony zboczonych skojarz...