75. Mega akcje

177 12 11
                                    


*na spotkaniu z świadkami lokalnej historii w Bibliotece Miejskiej, na które nas wysłali zamiast dwóch lekcji wf-u*

Ja: *nudzi się i zastanawia, co tam w ogóle robi*

Dawid: *siedzi centralnie za Łukaszem, a że ma długie nogi, to jego kolana praktycznie stykają się z oparciem krzesła Łukasza*

Ja: *siedzi za Dawidem i ma dobry widok na wszystko*

Ja: *myśli*: Jeśli będzie jakaś sytuacja, to będzie zajebiście widać... No wiadomo, yaoistka zawsze w odpowiednim miejscu i czasie XD

Łukasz: *zwiesza rękę wzdłuż boku oparcia krzesła, rękaw jego bluzy jest podwinięty do łokcia*

Dawid: *przysuwa się nieco do Łukasza od tyłu i zaczyna gładzić go po widocznej części ręki*

Łukasz: *zabiera rękę*

Ja: *lenny face*

Dawid: *kopie krzesło Łukasza od spodu*

Łukasz: *stara się na to nie reagować*

Dawid: *nachyla się nad Łukaszem od tyłu i mówi mu coś na ucho*

Łukasz: *odwraca się do Dawida, uśmiecha się i coś mu odpowiada*

Ja: *myśli*: Awww, ale słodko, kurwa...

Ja: *lenny face*

Ja: *fangirling*

Dawid: *po chwili zaczyna macać Łukasza w zgięciu łokcia*

Łukasz: *wyrywa rękę, nawet się nie odwracając*

Ja: *lenny face*

Dawid: *gładzi Łukasza po plecach*

Łukasz: *odsuwa się nieco*

Ja: *myśli*: Nachalne zaloty... A ten udaje niedostępnego XD

Ja: *lenny face*

Dawid: *nagle przysuwa się do Łukasza na maksymalnie bliską odległość i lekko liże jego ucho*

Ja: *lenny face* - w chuj

Ja: *fangirling*

Ja: *chyba zaraz zejdzie*

Ja: *myśli*: OMG, kurwa, ja pierdolę, to było zajebiste...

Łukasz: *jest trochę zdezorientowany*

Dawid: *do Szymona*: Ej, Szymon...

Szymon: *odwraca się w stronę Dawida*

Dawid: *porusza sugestywnie brwiami, po czym wzrokiem zjeżdża na swoje krocze*

Szymon: *oblizuje lekko wargi*

Ja: *lenny face* - w chuj

Ja: *chyba zaraz zejdzie*

Ja: *myśli*: Ja pierdolę, jawna sugestia do robienia loda XD



*na tym spotkaniu były też inne sytuacje, m.in. wywiad z takim gościem*

Ten gość: *opowiada o tym, że kiedyś grali w zespole i o takim jednym ziomku z zespołu*

Ta od wywiadu: Ale łączyła was muzyka czy coś więcej?

Ja: *lenny face*

Ten gość: Wiem, że lubisz zadawać dwuznaczne pytania, ale...

Ta od wywiadu: To znaczy... Nie miałam nic złego na myśli...

Ja: *myśli*: No na pewno. Co niby innego mogła mieć na myśli XD

Ja: *lenny face*

Ten gość: Łączyła nas przyjaźń. Po prostu męska przyjaźń. Znaliśmy się od jakiegoś czasu i w końcu postanowiliśmy założyć zespół...

Ja: *myśli*: Ja tam wiem, jak wygląda taka „męska przyjaźń". Może jednak było coś więcej XD

Ja: *lenny face*



*i jeszcze taka jedna sytuacja z taką babką*

Ta od wywiadu: Opowiadała nam pani o źródle ropy, która wytrysnęła w pobliżu pani rodzinnego domu i o zapachu tej ropy...

Taka babka: Tak, bo ropa pachnie. Ropa pachnie, ma taki specyficzny, ale ciekawy zapach...

Ja: *myśli*: No cóż, każdy ma swoje fetysze XD

Ja: *lenny face*


Na początku nie chciało mi się tam iść, zapowiadało się nudno i w ogóle. Na koniec jednak, będąc świadkiem tych wszystkich zajebistych i bekowych sytuacji, stwierdziłam: „No dobra, już wiem, po co tam polazłam" XD

The Hard Life of YaoistkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz