*na przerwie*
Większość ludzi: *stoi pod salą, jedząc, gadając i takie tam*
Szymon: *wchodzi sam do sali, korzystając z tego, że jest otwarta*
Ja: *myśli*: Pewnie idzie sobie zwalić XD
Ja: *lenny face*
Ja: *do koleżanki*: Widzisz? Wszedł sam do sali. Ciekawe, co tam będzie robił.
Ja: *robi znaczącą minę*
Koleżanka: *wzdycha z dezaprobatą*
Koleżanka: Wiem, co masz na myśli.
Ja: *jajcarskim tonem*: No niby skąd?
Koleżanka: Znam cię na tyle, żeby wiedzieć, o czym pomyślałaś.
Ja: Jestem aż tak zjebana, że to widać?
Koleżanka: *nie odzywa się, ale jej mina zdaje się wyrażać, że tak*
Ja: No dobra, chuj z tym XD
Gosia: *po kilku minutach też wchodzi do sali, choć nadal jest jeszcze przerwa*
Koleżanka: Patrz, już nie jest sam w sali. Gosia też tam poszła.
Koleżanka: *uśmiecha się lekko*
Ja: Czy ty coś insynuujesz? Gosia tam poszła, bo zaraz będzie dzwonek, nic w tym dziwnego. Zresztą, Gosia to nie... Przecież to nic nie znaczy. Co innego, gdyby poszedł tam ktoś inny.
Koleżanka: Pan Jerzy?
Ja: Na przykład. To jest jedna z trzech opcji.
Ja: *lenny face*
CZYTASZ
The Hard Life of Yaoistka
HumorNiniejsza publikacja jest zbiorem spostrzeżeń, przemyśleń oraz autentycznych sytuacji mających miejsce w czasie egzystencji pewnej zjebanej yaoistki i powodujących u niej stany niezrozumiałej dla osób trzecich ekscytacji oraz tony zboczonych skojarz...