*o takim jednym ze szkoły brata*
Brat: I wtedy mu mówili: „Idź, ty gwałcicielu".
Ja: Co? Zgwałcił cię?
Ja: *lenny face*
Brat: Mnie akurat nie.
Ja: To kogo?
Brat: W sumie wszystkim coś robił.
Ja: Ale co? Dawaj szczegóły.
Brat: Podchodził do każdego po kolei i go macał.
Ja: No ale gdzie?
Brat: Na przykład niektórych brał za łeb, innych macał po szyi albo łapał za suta. I wydawał przy tym jakieś dziwne dźwięki.
Ja: A ciebie gdzie macał?
Ja: *lenny face*
Brat: *pokazując na biodro*: Tu gdzieś z boku.
Ja: Zgwałcił cię z boku?
Ja: *lenny face*
Brat: Nie zgwałcił, tylko robił jakieś wygłupy. Odwaliło mu chyba.
Ja: No ale obmacywał cię na tle seksualnym. Nie czujesz się zmolestowany?
Ja: *lenny face*
Brat: *wzdycha z rezygnacją*
Brat: Weź wyjdź, bo debil z ciebie.
Ja: A może ci się podobało?
Ja: *lenny face*
Brat: Nie. Zamknij się, debilu.
Ja: Tak w ogóle to łżesz, bo przed chwilą twierdziłeś, że ciebie akurat nie zgwałcił, a wychodzi na to, że zgwałcił cię z boku.
Ja: *lenny face*
Brat: Bo to jeszcze nie był taki gwałt...
Ja: Czyli się podobało.
Ja: *lenny face*
CZYTASZ
The Hard Life of Yaoistka
HumorNiniejsza publikacja jest zbiorem spostrzeżeń, przemyśleń oraz autentycznych sytuacji mających miejsce w czasie egzystencji pewnej zjebanej yaoistki i powodujących u niej stany niezrozumiałej dla osób trzecich ekscytacji oraz tony zboczonych skojarz...