30. SAKIMA, my boy

356 15 18
                                    


SAKIMA - „Daddy" to jedna z takich piosenek, które się lubi, ale powody nie są oczywiste. No wiecie, piosenka jest trochę przeciętna, niewyróżniająca się raczej, słowa też niezbyt wybitne, po prostu pozornie nic nadzwyczajnego.

Co więc sprawia, że często do niej wracam? No... teledysk. Muszę przyznać, że bardzo lubię oglądać ten teledysk XD (*lenny face*). Jest taki mmm... Dość nieprzyzwoity i, co najważniejsze, gejowski. SAKIMA jest gejem, więc no... (*lenny face*). Bardzo przyjemnie się to ogląda, można nacieszyć oko. To znaczy... zazwyczaj wygląda to tak, że wgapiam się w ten teledysk ze zboczonym uśmiechem na ryju, a potem włączam sobie jeszcze raz, jeśli mi mało XD

Trafiłam na tą piosenkę przypadkiem w internetach jakiś rok czy ileś tam temu i od tej pory chętnie sobie ją włączam, bo jest sobie na co popatrzeć (*lenny face*). Przez teledysk w sumie ją polubiłam. Oto, jak łatwo piosenka może zyskać w oczach yaoistki XD

Owszem, znajdą się tacy (i to wcale niemało), którzy pewnie nie polubiliby tej piosenki i paradoksalnie to też ze względu na teledysk. Ale to jakieś homofoby, oni się nie znają i nie wiedzą, co tracą XD

The Hard Life of YaoistkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz