Powinnam od razu oznaczyć autora tego zacnego pomysłu,możecie podziękować Splugawiony za jego wysiłek!
- Dobry wieczór psorze, pani psor. -
- Wejdź Hagridzie. -
Olbrzym podszedł do biurka po czym podał zawiniątko Albusowi.
- Śpi już od dobrych kilku godzin Holibka.-
Dumbledore wstał z krzesła po czym wraz z dzieckiem podszedł do kobiety.
- Minerwo, poznaj swojego wychowanka. -
Nauczycielka wzięła ostrożnie chłopca na ręce po czym mu się przyjrzała. Harry na czubku głowy miał czuprynę taką samą jak jego ojciec. Jednak to co najbardziej zwróciło uwagę kobiety, była blizna w kształcie błyskawicy na czole chłopca. Dumbledore zauważył jej zaniepokojone spojrzenie.
- Spokojnie moja droga, ta blizna nie powinna mu w niczym przeszkadzać. -
- Oprócz tego że dzięki niej będzie sławny? -
- Mały, nic nie znaczący szczegół. -
- Nie wiem czy dam sobie radę z dzieckiem... -
- Dajesz sobie radę z gorszymi rzeczami niż dziecko. Robimy to dla Lily i Jamesa. -
- Masz rację. Lily byłaby szczęśliwa gdyby wiedziała że to my się opiekujemy jej synem. -
- I właśnie takiego myślenia oczekuję. Pomóc ci przygotować pokój dla niego? -
- Jestem nauczycielką transmutacji, umiem sobie poradzić z przygotowaniem pokoju. -
- Ale ja nie mówię że nie. -
- Dobranoc Albusie. -
- Miłej nocy Minerwo. -
- Na pewno będzie cudowna. -
- Więcej optymizmu! -
Kobieta opuściła gabinet zostawiajac gajowego wraz z Albusem.
- Jest pan psor pewien że to dobry pomysł? -
- Oh tak, Minerwa da sobie radę. To mądra kobieta, wychowa go na dobrego chłopca. Harry nie mógłby trafić lepiej. -
- Skoro pan tak mówi. Ja już się będę zbierać panie psorze. Dobranoc. -
- Dobranoc Hagridzie. -
Wielkolud opuścił przestronny gabinet pozostawiając dyrektora samego z jego myślami.
- Co za dzień... Kto by pomyślał że to wszystko zacznie się tak szybko. Liczyłem na to że Voldemort odczeka jeszcze trochę z przepowiednią... Widać że boi się chłopaka, trzeba będzie to mądrze wykorzystać... -
Mężczyzna ruszył do swojej sypialni, nadal mamrocząc coś pod nosem.
Tak, moi drodzy będzie dzisiaj jeszcze więcej rozdziałów.
CZYTASZ
The Gryffindor Boy
FanfictionMinerwa nigdy nie chciała być matką, od zawsze jej jedyną miłością było nauczanie uczniów. Jednak gdy umiera dwójka jej najlepszych uczniów, bierze na barki opiekę nad ich małym synkiem. ~ I część, druga w toku. Opowiadanie może zawierać przekleńs...