*2 miesiące później*
Czarny Pan siedział w swoim gabinecie, popijając wino przyniesione mu przez Bellę. W jego głowie kotłowało się milion myśli, lecz mężczyzna miał problem aby skupić się na chociaż jednej. W jego głowie nadal siedział ten niewdzięczny dzieciak. Harry Potter. Chłopak który niestety przeżył i był jego biletem do dalszego życia. Czy to nie ironia losu? Dzieciak który go nienawidził był mu jednocześnie potrzebny jak tlen. Riddle wziął łyk cierpkiego napoju i rozkoszował się jego bukietem. Taka mała butelka a daje tyle szczęścia człowiekowi. Chociaż czy Voldemorta można było jeszcze nazwać człowiekiem? Wiele osób sądziło że nie ma on zarówno duszy jak i serca. Czy to prawda?
Jego rozmyślania zostały przerwane przez osobę której najmniej się tutaj spodziewał.
- Potter, co ty tu robisz do diabła? -
Zielonooki oparł się o framugę drzwi i uśmiechnął się lekko.
- Stoję, oddycham, zapewne trawię... -
- Wiesz o co mi chodzi. -
- To już człowiek nie może odwiedzić swojego mentora? Przypominam ci że mieszkamy w jednym budynku. -
- Ostatnio nie miałeś ochoty mnie widzieć. -
- Wiesz jak to jest. -
- Nie wiem. -
- Jestem nastolatkiem, buzują we mnie hormony. -
- Mhm. -
Czarny Pan sięgnął po kieliszek i upił spory łyk alkoholu. Szatyn jedynie powoli usiadł na biurku.
- Co robisz? -
- Siedzę. -
- Nie bądź bezczelny. -
Potter zeskoczył zgrabnie z biurka i podszedł do mężczyzny, po czym usiadł mu na kolanach, przybliżając usta do jego głowy.
- Bo co? -
Tom lekko się spiął i odstawił kieliszek.
- Zejdź ze mnie. -
- Ale dlaczego, mi tu wygodnie. -
- Po prostu zejdź. -
- Raczej nie... -
Nastolatek wykorzystując moment nieuwagi mężczyzny i pocałował go w usta. Voldemort był tak zaskoczony że dopiero po chwili oddał pocałunek, kładąc dłoń na biodrze szatyna. Całowali się, jakby byli dla siebie wodą lub tlenem. Tym pocałunkiem pozbyli się całego napięcia które było między nimi. Gdy tylko się od siebie oderwali, Czarny Pan lekko się uśmiechnął.
- Może przeniesiemy się do sypialni? -
- Doskonały pomysł. -
Mężczyzna szybko podniósł chłopaka i kopniakiem otworzył drzwi do swojej sypialni.Hej misie! Mam już 1k followersów i teraz pytanie do was, co chcecie w ramach nagrody? Jakieś pytania do mnie lub bohaterów? Może macie jakiś pomysł na jakiegoś shota? Czekam na wasze pomysły! Kocham was!
CZYTASZ
The Gryffindor Boy
FanficMinerwa nigdy nie chciała być matką, od zawsze jej jedyną miłością było nauczanie uczniów. Jednak gdy umiera dwójka jej najlepszych uczniów, bierze na barki opiekę nad ich małym synkiem. ~ I część, druga w toku. Opowiadanie może zawierać przekleńs...