Niespodzianka

1.9K 158 9
                                    

W Wielkiej Sali trwała zagorzała dyskusja na temat ich tajemniczego wybawcy.
- Nie możemy mu ufać! Walczył po stronie Czarnego Pana! -
- Ale pomógł nam pokonać jego ludzi. -
- A skąd masz pewność że to nie jest kolejny plan tego wariata? Może specjalnie przysłał tutaj tego złotego na przeszpiegi. -
- Popadasz w paranoje Moody. -
- Uważaj na słowa Snape. -
- Bo co mi zrobisz? Nie jesteś już aż tak silny jak kiedyś. -
- Nadal bez problemu ci wklepię! -
- Spróbuj szczęścia! -
Czarodzieje stanęli naprzeciwko siebie uważnie przyglądając się swojemu rywalowi.
- Alastorze, opuść różdżkę. A ty Severusie trzymaj emocje na wodzy. -
W wejściu do pomieszczenia stała Poppy i przyglądała się wszystkim.
- Dzięki temu czarodziejowi nasi uczniowie przeżyli. Na waszym miejscu podziękowałabym za uratowanie waszych kościstych tyłków. -
- Ale... -
Kobieta podeszła do mężczyzn.
- Moody nawet nie próbuj wmawiać mi że to jest szpieg. To jest zwykły chłopak. -
- Może być niebezpieczny! -
- W rzeczy samej! -
Harry stał przy drzwiach i przyglądał się wszystkim zza maski.
- Co ty tu robisz?! -
- Jest ze mną Szalonooki. -
Minerwa wkroczyła do Wielkiej Sali mrożąc wszystkich spojrzeniem.
- Nie chce nigdy więcej słyszeć złego słowa na temat naszego wybawcy. -
- Na twoim miejscu bym to jeszcze przemyślał Minerwo! -
- Nie muszę niczego przemyślać. -
Severus podszedł do dyrektorki.
- Masz pewność że nas nie zdradzi? -
- Dosyć sporą. -
Kobieta popatrzyła na swojego podopiecznego i się uśmiechnęła.
- Ściągaj. -
- Jak sobie życzysz. -
Zielonooki stanął na podium naprzeciwko stołu dla kadry nauczycielskiej. Szatyn wziął głęboki oddech i zaczął przemowę.
- Nie musicie się mnie bać. To prawda walczyłem po stronie Voldemorta, lecz zostałem przez niego oszukany. Nie toleruje kłamstwa i dlatego wam pomogłem. -
Jedna z puchonek wystąpiła na przód i popatrzyła na chłopaka.
- Jaką mamy pewność że jesteś po naszej stronie? -
- Ponieważ doskonale mnie znacie. -
Harry uznał że to idealny moment aby pozbyć się maski. Machnął ręką a wszystkim zgromadzonym ukazała się jego twarz.
- Jestem Harry Potter, jeden z was. -
- To chyba jakieś żarty! -
Snape podszedł do podium.
- Ty?! To ty pokonałeś tych wszystkich Śmierciożerców?! -
- Niespodzianka? -

The Gryffindor Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz