Wigilia to szczęśliwy dzień, przynajmniej dla większości ludzi. Pyszne jedzenie, prezenty, śpiewanie kolęd oraz spędzanie czasu z rodziną. Minerwa nigdy nie przykładała zbyt wiele uwagi do świąt, jednak w tym roku miała już z kim je spędzać. Jej matka nie była wymarzonym towarzyszem do rozmów i śpiewania wigilijnych pieśni. Ale odkąd pojawiła się wraz z dzieckiem ten ponury dom ożył. Wszędzie było pełno dziecięcych ubranek i zabawek. W kuchni na blacie stało mnóstwo miseczek i butelek gotowych aby się przysłużyć. Śmiech Harrego można było usłyszeć z drugiego końca domu. Już rutyną stały się wspólne wieczorne zabawy, zaczynając od udawania zwierzątek kończąc na łaskotkach. Można by powiedzieć że w tej rodzinie brakowało kogoś tak niewinnego jak dziecko. Jedynym zmartwieniem Minerwy była próba wytłumaczenia Harremu że nie jest jego biologiczną matką. Oczywiście kobiecie bardzo się podobało gdy chłopczyk nazywał ją swoją mamą, ale zdawała sobie sprawę że nie może mu na to pozwalać. W końcu kiedyś będzie musiała wyjawić mu prawdę o jego rodzicach i o tym jaki obowiązek spoczywa na jego barkach. Życie tego dziecka nigdy nie będzie łatwe, dlatego teraz kobieta chce spędzać z nim jak najwiecej czasu aby miał chociaż kilka dobrych wspomnień ze swojego dzieciństwa. Minerwa wstała z kanapy po czym ruszyła w kierunki swojego pokoju aby sprawdzić co słychać u Harrego. Gdy tylko weszła do pomieszczenia usłyszała jak chłopczyk bawi się swoją ulubioną zabawką. Maskotka wielkiego, czarnego psa który miał w ogonie kuleczki które grzechotały.
- Harry, chyba wystarczy już tej zabawy. -
Chłopczyk pokręcił głową i pokazał swojej opiekunce pieska.
- Ja rozumiem że piesek jest fajny, ale teraz idziemy spać. -
Harry tylko się uśmiechnął.
- Mama. -
- Nie zaczynaj znowu, ja z tobą dostanę szału albo zawału kiedyś. -
Dziecko tylko się zaśmiało.
- Osz ty mały niewdzięczniku! Dosyć tych wygłupów mój drogi, piesek idzie spać razem z tobą. -
Kobieta już przyzwyczaiła się do opieki nad dzieckiem, jednak wiedziała że nie może się zbytnio do niego przywiązać. W końcu to nadal nie jej dziecko.
CZYTASZ
The Gryffindor Boy
Fiksi PenggemarMinerwa nigdy nie chciała być matką, od zawsze jej jedyną miłością było nauczanie uczniów. Jednak gdy umiera dwójka jej najlepszych uczniów, bierze na barki opiekę nad ich małym synkiem. ~ I część, druga w toku. Opowiadanie może zawierać przekleńs...