Zielonooki wbił sztylet prosto w klatkę piersiową mężczyzny. Na twarzy Czarnego Pana można było zobaczyć istną gamę uczuć. Od szoku po strach i ból.
- Jak mogłeś... -
- Uwierz, to nie jest dla mnie łatwa decyzja. -
Mężczyzna upadł na kolana a chłopak natychmiast przy nim ukucnął.
- Zdradziłeś mnie... -
- Zdradziłem swoje serce. Nawet nie wiesz jakie to bolesne. -
- Nie chce umierać. -
- Nikt tego nie chce. -
Potter położył dłoń na policzku Czarnego Pana.
- Ważne że nie umrzesz, niekochany przez nikogo. -
- Co mi to da? -
- Nigdy nie zapomnę o tobie. -
- Jak większość czarodziejów. -
- Ale tylko ja będę miał o tobie dobre zdanie, i będę się obwiniać o twoją smierć. -
- Zimno mi... -
Zielonooki już nie trzymał na wodzy swoich uczuć, pozwolił sobie na szloch i płacz.
- Przepraszam cię za wszystkie złe słowa i te moje zachowanie. -
- To chyba ja powinienem cię przeprosić za to co ci zrobiłem. -
- To już przeszłość. -
Potter podał dłoń swojemu kochankowi a przy pomocy drugiej położył sobie głowę Voldemorta na kolanach. Obydwoje tkwili w takiej pozycji aż do chwili gdy uścisk na ręce Wybrańca ustał. Na nastolatka patrzyły już tylko szklane, puste, oczy a na twarzy był lekki uśmiech. Harry złożył ostatni pocałunek na tych ustach, które tak dobrze pamiętał.
- Żegnaj Tom. -
Chłopak zauważył na szyi mężczyzny medalion, delikatnie go zdjął i założył na swoją szyję.
- To na znak, że nigdy cię nie zapomnę. -
Gryfon wyczarował nosze na które przeniósł ciało czarnoksiężnika i ruszył do zamku lewitując przed sobą nosze. Gdy chłopak wszedł do Wielkiej Sali, wszystkie rozmowy ucichły, każdy patrzył na chłopaka i martwe ciało Czarnego Pana. Pierwsza do szatyna podbiegła Pansy i szybko go przytuliła.
- Jak dobrze, że nic ci nie jest... -
Jednak nastolatek nie oddał uścisku ani nawet się nie uśmiechnął. Odłożył ciało Voldemorta i przykrył je płachtą.
- Nikt nie ma prawa, ruszyć jego ciała. -
Nikt nie poszedł za zielonookim kiedy ten opuścił Wielką Salę.
CZYTASZ
The Gryffindor Boy
FanfictionMinerwa nigdy nie chciała być matką, od zawsze jej jedyną miłością było nauczanie uczniów. Jednak gdy umiera dwójka jej najlepszych uczniów, bierze na barki opiekę nad ich małym synkiem. ~ I część, druga w toku. Opowiadanie może zawierać przekleńs...