2/3...
Następny poranek byłby bardzo ciężki gdyby nie eliksir wzmacniający. Na śniadaniu zarówno Mistrz Eliksirów jak i nauczycielka transmutacji byli nadzwyczajnie cisi. Jedynie Harry jak zwykle był nadpobudliwy i zaczepiał każdego. W końcu i dyrektor się nim zainteresował.
- Harry, może chcesz usiąść obok mnie? -
- Nie. -
- A to czemu? -
- Bo jesteś niemiły. -
- Ja? A to dlaczego? -
- Bo przez ciebie mamusia była zła. -
- A skąd wiesz że chodzi o mnie? -
- Nie chcę z tobą rozmawiać. -
- Nie skończyłem z tobą chłopcze. -
- Ale ja już skończyłem. -
Chłopczyk uśmiechnął się po czym podbiegł do Severusa.
- On jest strasznie upierdliwy. -
- Nawet nie wiesz jaką masz rację... -
- Możemy już stąd iść? -
- Zawołaj swoją niańkę numer dwa i idziemy stąd nim zwrócę swoją owsiankę. -
Dziecko po cichu zakradło się do swojej opiekunki.
- Bu! -
- Na brodę Merlina! Chcesz żebym dostała zapaści? -
- Chce już stąd iść! -
- Śniadanie nadal trwa. -
- Tatuś pozwolił mi iść z nim. -
- Niech ci będzie, tylko uważaj na siebie. -
- Jak zawsze! -
***
- Nie rozumiem czemu ona mi się przeciwstawia! -
- Nie unoś się tak, to ci nic nie da. -
- Nie mogę pozwolić jej wychować tego chłopca! -
- Nie odbierzesz jej praw. -
- Nie... Ale mogę znaleźć jego rodzinę... -
- Dumbledore to nie jest najlepszy pomysł. -
- Zdaje sobie z tego sprawę, ale on musi zacząć naukę. -
- Nie ma innego wyjścia? -
- Chętnie posłucham twoich pomysłów. -
- Nie lepiej by było porwać chłopaka? -
- I niby co z nim zrobić? -
- To już zależy od ciebie. Ja ci jedynie daje swoje pomysły. -
- Dziękuje że mnie wspierasz Bella. Chociaż ty mnie rozumiesz. -
- Jesteśmy w gruncie rzeczy całkiem podobni Albusie. -
- Zaiste moja droga. Zaiste. -
- Co więc planujesz? -
Na twarzy mężczyzny pojawił się lekki uśmiech.
- Wychowamy go tak jak wymaga od niego przepowiednia. Stanie się katem i zabije dla mnie Voldemorta. -
- Wiesz że nie będzie później odwrotu? -
- Po prostu to zrób. -
Czarnowłosa uśmiechnęła się po czym opuściła gabinet dyrektora, pozostawiając po sobie jedynie mocny zapach perfum.
CZYTASZ
The Gryffindor Boy
Fiksi PenggemarMinerwa nigdy nie chciała być matką, od zawsze jej jedyną miłością było nauczanie uczniów. Jednak gdy umiera dwójka jej najlepszych uczniów, bierze na barki opiekę nad ich małym synkiem. ~ I część, druga w toku. Opowiadanie może zawierać przekleńs...