Na opka!

4.7K 390 111
                                    

Gdy tylko mistrz eliksirów wylądował na terenie Hogwartu wysłał patronusa do Albusa aby przekazać mu że będzie z Harrym w skrzydle szpitalnym. Severus wolał się upewnić że Śmierciożercy nie zrobili krzywdy dziecku. W końcu ich ulubionym zajęciem było torturowanie i zabijanie ludzi. Mroczny Znak nadal palił, lecz mężczyzna nie przejmował się tym. Jedyne co było teraz ważne to dziecko. Mistrz eliksirów ruszył szybkim krokiem w stronę skrzydła. W całym zamku było słychać tylko jego kroki i ciche pojękiwanie chłopca.
- Już spokojnie Harry, zaraz się tobą zajmiemy. -
- Tata. -
Severus stanął jakby coś go sparaliżowało.
- Potter, błagam ostrzegaj kiedy mówisz takie rzeczy.-
Chłopczyk jednak bardziej się wtulił w mężczyznę i zaczął zamykać oczka.
- Ej ej, nie śpimy, najpierw badania a potem sen. -
- Nje. -
- Tak. -
- Nje. -
- Potter, wiesz jak ja żałośnie wypadam przy tobie? Kłócę się z dwulatkiem. -
- Nje. -
- Zwariuję z tobą... -
Harry tylko się uśmiechnął.
- Nie szczerz tak tych małych kiełków. Przypominasz mi teraz wampira albo innego obrzydliwka. -
Mężczyzna wszedł powoli do skrzydła szpitalnego i zaczął rozmowę z Poppy.
- Zajmiesz się tą bestią? -
- Co mu zrobiłeś? -
- Ja?! Ja jestem niewinny! -
- To co mu jest? -
- W ogromnym skrócie, został porwany i chcę wiedzieć czy nic mu nie jest. -
- Niech będzie. -
Jednak gdy Snape spróbował oddać chłopca kobiecie, dziecko nie chciało oderwać się od szat mężczyzny.
- Potter puść mnie. -
- Nje. -
- Potter... -
- Nje. -
- Harry... -
- Ja chce z tobą. -
- Ale ja będę obok. -
- Na pewno? -
- Tak. -
Chłopczyk niechętnie puścił się szat swojego nowego opiekuna i przyjrzał się kobiecie.
- Widzę Snape że ktoś cię w końcu kocha. -
- To jest tatuś! -
Poppy popatrzyła zaskoczona na dziecko po czym spojrzała na mistrza eliksirów.
- Tatuś mówisz? Fascynujące. -
- A dajcie wy mi wszyscy spokój. Chcę wrócić do siebie aby się w spokoju napić a potem iść spać. -
- Ambitnie. -
- Nie umiesz być sarkastyczna. -
- Nawet nie próbowałam. -
- Tatuś! -
- Tak robaku? -
- Na opka! -
- Co to są opka do cholery?! -
Chłopczyk podniósł rączki wyraźnie czekając aż Snape go podniesie.
- Chyba sobie żartujesz... -
- Na opka! -
- Już dobrze, dobrze... -
Mężczyzna podniósł dziecko i wziął je na ręce.
- Zadowolny? -
- Tak. -
- Cudownie... -
- Kto by pomyślał, Severus Snape naczelny postrach Hogwartu a po godzinach niania do wynajęcia. -
- Zamorduję cię Pomfrey. Przysięgam. -

The Gryffindor Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz