Venin

1.7K 126 19
                                    

Severus popatrzył na swojego przełożonego z lekkim szokiem wymalowanym na twarzy.
- Co się właśnie stało? -
- Potter, uciekł. Wie o tym że jest moim horkruksem, a znając jego idiotyczną gryfońską odwagę zaraz wymyśli jakiś idiotyczny plan, jak mnie zabić. -
- Czyli w dużym skrócie cała wasza relacja. -
- To nie pora na sarkazm Snape. -
- To nie jest pora na irytowania się za własną głupotę. -
- To że nie pomyślałem, nie znaczy że od razu pozwolę ci się obrażać. -
- To co chcesz niby teraz zrobić? -
Voldemort uśmiechnął się po czym machnął ręką i jego postać zamieniła się w przystojnego mężczyznę którego tak dobrze kojarzył Mistrz Eliksirów.
- To niemożliwe... -
- Severusie, miło cię poznać. Jestem Thomas Venin.-
- Harry, wie? -
- Oczywiście że nie! I tak ma pozostać. -
- To nie jest dobry pomysł aby go okłamywać. -
-  A czy on dał mi jakieś inne wyjście? -
- To nadal nie oznacza że powinieneś być aż tak lekkomyślny. -
- Nie mogę go stracić. -
- Stracisz go z pewnością, gdy dowie się o tym przekręcie. -
- Ja, jestem tylko jego nauczycielem i wiernym sługą Czarnego Pana. -
- Ja nadal powtarzam że to nie jest dobry pomysł. -
- A ja znowu powtarzam że strasznie narzekasz. -
Czarnowłosy westchnął po czym przetarł oczy prawą dłonią.
- Jeśli coś pójdzie nie tak, to ja nie mam z tym nic wspólnego. Jasne? -
- Jasne jak słońce. -
- Tom? -
- Tak? -
- Nie zniszcz go. -
Mężczyzna popatrzył zaskoczony na swojego przyjaciela.
- Co? -
- On nie jest aż tak twardy na jakiego wygląda, nie chce aby stał się złym bo zranisz jego dumę albo złamiesz mu serce swoim kłamstwem. -
- My się tylko przyjaźnimy! -
- Jesteś dla niego wzorem, i nie wiem czy zdajesz sobie sprawę jaki Harry może być groźny gdy się zdenerwuje. -
- Od zawsze byłem samobójcą, co mi szkodzi? -
- Powodzenia panie Venin. -
- Do zobaczenia w szkole profesorze Snape. -
Tom zniknął w kominku pozostawiając Severusa z jego czarnymi myślami.

The Gryffindor Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz