- Wytłumacz mi jakim cudem mogłeś nie zauważyć że nie ma Harrego! -
- Wyobraź sobie że w szkole nie było zbyt wesoło po tym jak zniknął Weasley! -
- Ale to twój syn! -
- To nie jest mój syn! -
- Ale zajmujesz się nim od pieprzonych dziesięciu lat! Mówi do ciebie tato! -
- To już nie moja wina! -
- Jesteś po prostu debilem Snape! -
- Może jeszcze głośniej zacznij na mnie krzyczeć! Na pewno ktoś w lochach jeszcze nie słyszał! -
Kobieta opadła na fotel.
- Nie mógł od tak wyjść poza teren szkoły! Ma tylko jedenaście lat! -
- Przypominam ci że to ty go wychowałaś. -
- Dlatego nie byłby aż tak lekkomyślny aby samotnie opuszczać Hogwart. -
- Niepotrzebnie się aż tak przejmujesz. -
- Nikt go nie widział od czterech dni, a ty mi mówisz że przesadzam?-
- Ma pieniądze, więc na pewno da sobie radę. -
- I tak musimy go znaleźć. -
- Daj mu czas. Jeśli nie wróci do końca tygodnia to ruszymy na poszukiwania. -
- Ale... -
- Do końca tygodnia Minerwo. -
- Niech ci będzie... -
***
- Wyłaź spod tego koca i porozmawiajmy jak poważni dorośli ludzie. -
- Ale przecież rozmawiamy. -
- Potter ja wiem że twój mózg jest wielkości orzecha nerkowca ale nie testuj mojej cierpliwości. -
- Może ja ci kupię jakieś ziółka na uspokojenie? Wiesz waleriana, melisa... -
- Potter... -
- Tak wiem mam świetne nazwisko. -
- Przysięgam że jeśli zaraz nie wstaniesz z tego łóżka to cię przeklnę. -
- Powodzenia. -
Voldemort machnął palcem a nad głową szatyna pojawiło się wiadro z wodą.
- Nie zrobisz tego... -
Wiadro się przechyliło a na głowę chłopca wylało się kilka litrów lodowatej wody. Zielonooki wyskoczył z łóżka i zaczął cicho przeklinać. Czarny Pan jedynie się uśmiechnął i oparł się o parapet.
- Zabije cię za to. -
- Świat magii będzie ci wdzięczny za zamordowanie ich największej zarazy. -
- Przysięgam że zemszczę się w momencie którego nie będziesz się spodziewał. -
- Jestem Czarnym Panem Potter, przejrzę twój każdy plan. -
Voldemort opuścił pokój chłopca.
- To się jeszcze okaże... -
CZYTASZ
The Gryffindor Boy
FanfictionMinerwa nigdy nie chciała być matką, od zawsze jej jedyną miłością było nauczanie uczniów. Jednak gdy umiera dwójka jej najlepszych uczniów, bierze na barki opiekę nad ich małym synkiem. ~ I część, druga w toku. Opowiadanie może zawierać przekleńs...