To był błąd

1.7K 119 27
                                    

Sobotni poranek powitał wybrańca w dosyć ciekawych okolicznościach. Chłopak obudził się z ogromnym kacem w nieswojej sypialni. Obok niego spał mężczyzna, przykryty jedynie prześcieradłem. Potter z przerażeniem odkrył że jest nagi, tak samo jak jego nauczyciel. Zielonooki natychmiast zerwał się z łóżka i szybko założył bokserki które leżały tuż przy łóżku. Jego myśli gnały jak szalone, a nieznośny ból głowy nie ułatwiał mu w podjęciu racjonalnych decyzji. W końcu Harry podszedł do swojego profesora i zaczął nim potrząsać.
- Venin wstawaj do cholery! Venin! -
Po kilku minutach mężczyzna otworzył oczy i złapał się za głowę.
- Czemu mnie budzisz? -
- Musisz mi coś powiedzieć. -
- Najpierw potrzebuje eliksiru na kaca. -
- Nie, najpierw wyjaśnimy sobie parę spraw. -
Tom westchnął ale pokiwał głową przymykając lekko powieki.
- Mów. -
- Ile wypiliśmy? -
- Po butelkach które leżą na ziemi wnioskuje że dość sporo. -
- Dlaczego obudziłem się w twoim łóżku?! -
- Skąd mam widzieć? Byłem pijany tak samo jak ty.-
- My chyba nie spaliśmy razem?! -
Venin prychnął po czym oparł się o poduszkę.
- Nawet jeśli to co? -
- Uprawialiśmy seks czy nie?! -
- Nie mam pojęcia. -
- Nie kłam! -
- Kurwa Potter, byłam tak samo pijany jak ty. Jeśli uprawialiśmy seks to i tak żadne z nas tego nie pamięta. Po co rozdmuchiwać całą sprawę? -
- Bo jesteś moim nauczycielem do cholery?! -
- Wielkie mi halo, seks to seks. Ludzka rzecz. -
- Ja pierdole, jaki ty jesteś okropny. -
- A ty zachowujesz się jak baba. -
- Bo wyobraź sobie że moim marzeniem nie było uprawianie seksu po pijaku z facetem dwa razy starszym! -
- Takie rzeczy się dzieją, masz nauczkę na przyszłość. -
Harry chciał już znowu wyzywać mężczyznę lecz zobaczył coś co go lekko zaskoczyło. Twarz mężczyzny zaczęła się zmieniać jakby ktoś zdejmował z niej maskę. W końcu Potter mógł zobaczyć twarz której najmniej się tutaj spodziewał.
- Nie... To niemożliwe... -
Venin nadal nie otworzył oczu, tylko się zapytał.
- Co znowu? -
- Jak mogłeś mi to zrobić... -
- Co ty pieprzysz?! -
Harry szybko założył spodnie i koszulkę, nie kłopocząc się zakładaniem szaty.
- Spodziewałem się wszystkiego po tobie, ale nie aż takiego świństwa Riddle! -
Mężczyzna szybko otworzył oczy i popatrzył na nastolatka.
- Co ty powiedziałeś? -
Zielonooki starał się zachować spokój, ale nie było to proste.
- Zapomniałeś że alkohol, skrócą czas zaklęć? -
- Kurwa... -
- Nienawidzę cię. Nienawidzę cię z całego serca! -
Chłopak już nie był w stanie powstrzymać łez, które już leciały mu po policzkach bez żadnych ograniczeń.
- Harry... -
- Ubieraj się i spieprzaj. Spieprzaj nim cię zabije. -

Mamy 100 rozdział a w nim trochę się pomieszało...
Jak myślicie, jak to wszystko się skończy?

The Gryffindor Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz