Mhm?

745 49 21
                                    

*tydzień później*
Caspian obudził się w środku nocy, zaniepokojony dziwnymi dźwiękami dochodzącymi z salonu. Mężczyzna szybko sięgnął po różdżkę leżącą na szafce nocnej i po cichu wstał z łóżka i ruszył po schodach na dolne piętro swojego domu. Blondyn trzymał swoją różdżkę w pogotowiu gotowy aby w każdej chwili rozpocząć walkę z potencjalnym wrogiem. Ku jego uldze ale i dość sporym zaskoczeniu, jedyną osobą jaką został w swoim salonie był Potter siedzący na podłodze owinięty kocem. Harry spojrzał na swojego współlokatora z lekkim zaskoczeniem.
- A tobie po co ta różdżka? -
Blondyn odetchnął z ulgą i odłożył broń na stolik,
- Zdajesz sobie sprawę że jest druga nad ranem? -
- Oglądam maraton Scoobiego - Doo. -
- Kpisz sobie ze mnie? -
- Nie mów że tego nie znasz?! -
- Ten telewizor jest tutaj tylko dla ozdoby. -
- Mugolskie bajki są najlepsze! -
- Wierzę ci na słowo. -
Zielonooki uważnie przyjrzał się swojemu wspólnikowi.
- Mógłbyś jednak założyć coś innego niż sam ręcznik? -
- Wybacz że sypiam nago we własnym domu. -
- Nie wiem czy mogę ci wybaczyć. -
- Potter... -
- Tak tak wiem, kochasz moje nazwisko zresztą jak wszyscy. -
Mężczyzna tylko cicho prychnął.
- Idź spać młody człowieku. -
- Przestań tak narzekać. Idź spać albo siadaj obok i się nie odzywaj. -
Caspian wrócił na górę aby założyć spodnie po czym wrócił do nastolatka.
- Posuń ten tyłek. -
- Od mojego tyłka to ty się odczep. -
- Nie mam nic do niego. -
- Dlaczego gadamy o moim tyłku? -
- Bo jest dobry? -
Wybraniec uderzył dłonią w głowę czarnoksiężnika.
- Zboczeniec! -
Jednak po kilku minutach blondyn poczuł jak plecy szatyna opierają się o jego ramię.
- Wygodny jestem? -
- Niezbyt. -
Mężczyzna poprawił się do pozycji gdzie to nastolatek opierał się o jego nagą klatkę.
- Teraz jest o wiele lepiej. -
Potter czuł jak jego ciało się odpręża przy swoim nowym znajomym. Słyszał jak bije jego serce, czuł jego zapach i ciepło bijące od jego ciała. Czuł się bezpiecznie przy nim.
- Caspian? -
- Tak? -
- Lubię cię. -
- Ja ciebie też. -
Po godzinie oglądania bajki zaczęło świtać jednak nie przeszkadzało to niecodziennej parze w oglądaniu maratonu.
- Harry? -
Zielonooki był ledwo przytomny więc tylko cicho wymruczał.
- Mhm? -
- Mam ochotę zrobić coś idiotycznego. -
- Mhm. -
Blondyn schylił się do ust chłopka i delikatnie je pocałował. Potter dopiero po chwili oddał pocałunek.
- Co ty robisz? -
- Sam nie wiem. -
- Czy to aby stosowne? -
- Nie gadaj tyle. -
Czarnoksiężnik znów złączył ich wargi razem rozkoszując się obecnością chłopaka i miękkością jego ust.

The Gryffindor Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz