Nadzieja

529 34 9
                                    

Minerwa siedziała w swoim gabinecie i piła swoją popołudniową herbatę. Cieszyła się chwilą dla siebie i w spokoju czytała gazetę. Jednak jej relaks został dość brutalnie przerwany przez przybycie Severusa.
- Musimy porozmawiać. -
- Mam teraz wolne. Jeśli się nie pali, to poczekaj. -
- Można powiedzieć że grunt nam się pali pod nogami. -
Kobieta westchnęła i wskazała mężczyźnie fotel.
- O co chodzi? -
- O twojego syna. -
Dyrektor tylko odłożyła filiżankę i zacisnęła usta.
- Wiesz że nie rozmawiamy już o nim. -
- Posłuchaj ja wiem że wasze relacje nie są dobre...-
- Nie. Harry sam uznał że nie chce już mieć ze mną kontaktu. -
- To nie zmienia faktu że jesteś jego matką! -
- Snape, to nie jest takie proste. -
- On może umrzeć. -
- Wiem że jest w zmowie z Grindenwaldem. -
- Nie do końca. -
- O czym ty znowu mówisz? -
- Nie mogę ci do końca wyjaśnić, ale Harry nie jest po jego stronie. Nie robi tego z własnej woli. -
- Severusie, ale po co ty mi to mówisz? -
- Wiesz że Gellert przyjdzie aby zdobyć szkołę. -
- To kwestia czasu. -
- Chce aby mąż Harry'ego nam pomógł. -
- To nie jest najlepszy pomysł. -
- Potrzebujemy każdej różdżki do pomocy. Zależy mu na twoim synu i chce nam pomóc ochronić te dzieciaki. -
Kobieta wstała zza biurka i stanęła przy oknie.
- Rozmawiałeś z nim ostatnio? -
- Jest dzielnym chłopcem. -
- Mimo że nie mam z nim kontaktu, nadal się o niego martwię. -
- To normalne. -
- Jeśli jego mąż chce walczyć to oczywiście będziemy mu wdzięczni za pomoc. -
- Minerwo? -
- Tak? -
- Nie chce wiedzieć o co poszła twoja kłótnia z Harrym, ale pamiętaj że on też cię kocha. -
- Wiem. -
Czarnowłosy popatrzył na swoją przyjaciółkę i tylko lekko się uśmiechnął. Widział jak ta kobieta przywiązuje się do tego dziecka, po czym stara się go wychować na ludzi.
- Jeszcze jedno. -
- Tak Severusie? -
- Wiesz że Noah jest z Harrym? -
- Wiem. -
- Harry prosił mnie aby w razie czego się nim zajęła.-
- W razie czego? -
- Mówiłem że nie mogę ci jeszcze wszystkiego zdradzić. -
- Czy on znowu planuje coś głupiego? -
- Na pewno niebezpiecznego. -
- Nie podoba mi się to. -
- Nie tylko tobie. -
- Trzeba żyć myślą, że wróci do nas cały i zdrowy. -
- Mam żyć złudzeniem? -
- Masz żyć nadzieją Snape. Nadzieją na lepsze życie i lepszą przyszłość. -
- Nie wiem czy ja tak potrafię... -
- Damy radę. -

The Gryffindor Boy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz