Cztery Żywioły 2 i Historia na Nowo. Rozdział 49: Kochać.

318 19 0
                                    

***
JULIET

Wyszłam z domu. Chciałam trochę pospacerować po ogrodzie. Był piękny. Kwiatki, o różnych kolorach i zapachach, były posadzone wzdłuż chodniczka i w innych poszczególnych miejscach. Niedaleko odemnie znajdowało się małe jeziorko. Widziałam w nim pływające ryby i dryfujące kaczki. Usiadłam opierając się o drzewo, za wodą. Chciałam się trochę wyciszyć w cieniu. Ostatnio działo się za dużo.
Zamknęłam oczy i odchyliłam głowę do tyłu, głęboko wdychając powietrze.
Nagle, ktoś się do mnie przysiadł i zakłócił mój spokój.
-Hej- przywitał mnie, męski, jasny, głos, który jest mi niestety bardzo znany.
-Cześć- odpowiedziałam lekko zmieszana. Popatrzyłam na Olivera.
-Chce pogadać- powiedział.
-No.. Okej- odparłam.
-No wiesz, o tym co się wtedy działo, a raczej stało.. I to między nami- mówił, a ja milczałam. Było mi tak strasznie głupio. -To... Coś znaczyło?-
-Nie-
-Może to źle odebrałem, ale wydaje mi się, że ty... Coś do mnie czujesz.. Jeśli tak jest, to powiedz-
-Nawet jeśli, to po co?- zapytałam.
-No nie wiem, może dlatego że ja też mogę coś do ciebie czuć.. -
Od wróciłam się na niego i spojrzałam zaskoczona.
-Ale ty mówisz na poważnie, czy tylko chcesz się na siłę dowiedzieć?-
-Poważnie-
-Napewno.. A co z tą twoją lekarką? Ponoć to ją kochasz.. -
-Bo kocham, ale po tym pocałunku do ciebie też coś poczułem..-
-Też? Czyli ją nadal kochasz? - spytałam lekko zdenerwowana.
-Tak, ale ja chce być z tobą, nie z nią- powiedział.
-Ja jestem na miejscu, więc wolisz mnie, aha, fajnie. Wiesz co? Jeśli kochasz nas obie, to nie wybieraj żadnej, bo tak naprawdę kocha się jedną osobę, a nie dwie - wstałam i odeszła zdenerwowana.

Cztery Żywioły - TrylogiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz