Cztery Żywioły i Nowe Pokolenia. Rozdział 34: Powrót do rzeczywistości.

80 5 0
                                    

-Tętno w normie, oddech w normie, drgawek brak..- mówiła do siebie młoda, czarno włosa doktor i zapisywała coś w swoim notatniku.

Była przydzielona do dziewczyny, która właśnie przed sekundą wybudziła się ze śpiączki, trwającej ponad dwa miesiące.

Nastolatka otworzyła lekko oczy i rozejrzał się po pokoju w którym leżała. Lekarka uśmiechnęła się do niej miło i zaraz wszystko wyjaśniła.

-Dzień dobry!- przywitała się energicznie kobieta -Spokojnie, jesteś w szpitalu. Nie masz się czego obawiać, nic ci nie grozi.

-Ja?- odezwała się słabym głosem -Co się stało?

-Nic nie pamiętasz.. Cóż, będziemy to obserwować i spróbujemy przywrócić ci wspomnienia- zaczęła -Chyba najlepiej, jeśli powiem Ci to wprost. W twoim domu wybuchł pożar, który spalił wszystko doszczętnie. Szczęście w nieszczęściu, bo byłaś tam tylko ty. Straż pożarna zdążyła cie uratować bez większych obrażeń. Trochę tu poleżysz, ponieważ musi obserwować twój stan.

-Co?- zapytała niemrawo, ledwo rozumiejąc co kobieta do niej mówi -Jak to się stało?

-Wiemy tyle, że spowodował to olej, który jakimś cudem się zapalił, potem podpalił firankę i wszystko poleciało jak domino. Myśleliśmy, że ty powiesz nam więcej na ten temat, ale z tym chybabedziemy musieli poczekać.

-Jak się tu...?

-Ci.. Już cichutko- uciszyła ją doktor -Na pytania jeszcze będzie czas, a ty musz odpocząć. Pośpij sobie jeszcze, bo jesteś słaba - powiedziała -Ja już muszę iść. Gdybyś czegoś potrzebowała zadzwoń guzikiem na szafce, ktoś na pewno przyjdzie.

Podeszła do drzwi, by zaraz wrócić i zaśmiać się, ze swojego rostrzepania.

-Z tego wsystkiego zapomniałam się przedstawić. Nazywam się Emma Straigher -wyjaśniła- Do widzenia, tym razem na prawdę.

Kobieta znowu ruszyła.

-Emma?- zapytała szesnastolatka.

Lekarka się zatrzymała.

-Tak?

-Co my tu robimy?- jęknęła -Przecież ja cofnęłam się w czasie i.. i..

-Mówiłam, jesteś zmęczona. Odpocznij...

Emma znów ruszyła. Otworzyła drzwi i już była na korytarzu, gdy ktoś ją zatrzymał.

-Można do niej wejść?- zapytał chłopięcy głos.

-Tak, oczywiście. Tylko jej nie męcz. Teraz musi odpoczywać.

-Jasne- odparł chłopak i wszedł do sali.

-Belluś, już jestem- przywitał się, usiadł na krześle, odłożył piękny bukiet kwiatów na szafce i złapał ją za rękę -Przyjachałem od razu gdy się dowiedziałem. Jak się czujesz?- zapytał, gładząc ją po głowie.

-Dobrze- odparła krótko, ale nadal słabo -A gdzie Aleks?

-Jaki Aleks?- zdziwił się.

-No Aleks, mój mąż. Mamy trójkę dzieci- wyjaśniła dziewczyna.

Chłopak parsknął śmiechem.

-Trójkę dzieci?

-No tak. Razem rządzimy królestwem czterech żywiołów.

-Ojeju.. Ale miałaś fajne sny...- śmaiał się.

-Nie, to nie był sen. Frank, przecież ty też tam byłeś. Szłam do Aleksa, a ty mnie zatrzymałeś, potem pocałowałeś i zniknąłeś...

-To musiał być sen, kochanie..

-Kochanie?

-No tak.

-Dlaczego mnie tak nazywasz?- spytała.

-Bo jesteśmy razem i to od ponad roku. Zawsze tak do ciebie mówię, nie pamiętasz?- zaniepokoił się.

-Nie, nie pamiętam. Jedyny obraz jaki mam w głowie, jeszcze sprzed wypadku, to kłótnia z rodzicami i potem pustka. Znaczy, przypominam sobie, że miałam moce czterech żywiołów, ale ty mówisz, że to sen..

-A jak inaczej to wytłumaczysz? Przecież moce nie istnieją. Aleks o którym mówisz też nie.

-To wydawało się takie realistyczne..- westchnęła, na darmo próbując poukładać sobie wszytsko w głowie.

-Cóż. Jak fajnie by tam nie było, już jesteś tutaj i musisz się z tym pogodzić. Ale spokojnie, masz mnie i swoich przyjaciół.. Właśnie, miałem Ci powiedzieć. Oni już tu jadą, tylko...

W tym momencie Bella się wyłączyła i przez resztę dnia nie odezwała się ani słowem. Zapatrzyła się w ścianę i rozmyślała nad snem, który był tak realistyczny, jak obraz wczorajszego dnia. Nawet jak przyszła reszta jej przyjaciół, była nieobecna. Nie mogła uwierzyć, że coś, co, jak jej się wydawało, było tak blisko przez tyle czasu, mogło tak naprawdę nigdy nie istnieć.

Cztery Żywioły - TrylogiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz