Cztery Żywioły 2 i Historia na Nowo. Rozdział 48: Miej się na baczności.

322 17 0
                                    

Podróż minęła chyba dobrze. Gdyby nie głośne "jak ty jeździsz baranie" mojej cioci, pewnie bym się nie obudziła. Na szczęście byliśmy już blisko domu, wiec nie musiałam wracać do dalszej drzemki. Wyjechaliśmy do lasu i skręciliśmy parę razy. Po chwili zobaczyłam domek. Dość duży i drewniany.
-To wasz?- spytałam dla pewności.
-Tak jest!- odpowiedziała ciocia.
Zaparkowaliśmy w ogródku. Wszyscy wysiedliśmy z auta i poszliśmy do domu.
Gdy drzwi się otworzyły zobaczyłam piękne umeblowane mieszkanie. Jakieś wieszaki na kurtki, na środku schody. Gdy zrobiłam parę kroków w przód ujrzałam i salon, który połączony był z kuchnią. Czerwona kanapa wyróżniała się na tle drewnianego wnętrza, jednak wszystko do siebie pasowała i tworzyło spójną całość. Kuchnia była brązowa i drewniana.
-Okej, na górze są 3 pokoje. Dwa z nich są dla was, zaraz was zaprowadze- powiedział Diederich.
Wszyscy udaliśmy się za nim. Podzieliliśmy się na dziewczyny i chłopacy.
Weszłam do naszego pokoju, w sensie dziewczyn. Był duży. Znajdowały się w nim 4 łóżka. Zajęłyśmy po jednym. Usiadłam, obok mnie Juliet, a koło Juliet Mercedes.
-Nie wierzę że to się już skończyło.. - westchnęła smutno Juliet.
-To jest takie nie prawdopodobne, coś tu jest nie tak- mówiła Mercedes.
-Co masz na myśli?-spytałam.
-Ta historia jest za szczęśliwa, za prosto trafiliśmy tutaj, coś musi się popsuć-
-Nie wierzysz Diederichowi i Liv?-
-Wierzę, wymienili imię które znam i tylko ja, więc myślę że są godni zaufania, ale coś poprzewracało im się w głowie. Od razu rzucili się na Belle, a ty nie masz z nimi nic wspólnego... Prawda?-zapytała podejrzliwie.
-No nie, pierwszy raz na oczy ich widzę- odpowiedziałam.
Widziałam napięte spojrzenie Juliet, która znała prawdę o mnie, całą prawdę.
-No dobra, ale miejcie się na baczności- ostrzega i odeszła do swoich spraw, tak samo jak Juliet.

Cztery Żywioły - TrylogiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz