Cztery Żywioły 2 i Historia na Nowo. Rozdział 47: Rodzina.

334 21 0
                                    

-A masz chłopaka?- zapytała z ciekawością, taką jak na poprzednie pytania.
-Tak jakby nie.. - odpowiedziałam.
-Co to znaczy "tak jakby nie"? A może to ten chłopak, o ten!- wskazała na Aleksa -Wygląda jakby się o ciebie martwił.. -
-No... Niby tak, ale niby nie- odpowiedziałam.
-Dobra, tłumacz mi teraz szczegółowo znaczy nie szczegółowo, w sensie mów tylko to co potrzebne bo wszystko inne wiem- roześmiała się.
-No to kiedyś, znaczy wiesz.. Tak kiedyś, kiedyś z nim byłam, a gdy wróciłam tutaj to on był już z Mercedes.. - odpowiedziałam smutno.
-Kochanie... Nie smuć się, na pewno mu się przypomnisz, a nawet jeśli nie to i tak cię pokocha- powiedziała troskliwie i mnie przytuliła.
-Wolę żeby sobie mnie przypomniał- mruknęłam.
-A tam! Wolę, wole! Bierz co jest, a nie wybrzydzasz!- wstała i odeszła trochę odemnie. Spojrzała na Diedericha, znaczy na wujka. Pokiwali chwilę głowami i kobieta zaczęła mówić
-Dobra dzieci, myślę że już musimy się zbierać! - krzyknęła, tak, aby wszyscy usłyszeli.
-Ale do kąd? - zaniepokoił się Oliver.
-Do nas do domu. No kochaniutcy, nie zostawimy was tak na pastwę losu. Gdy już się wykurujecie zawieziemy was w te miejsce- wyjaśniła.
-W jakie miejsce?- zapytała Juliet.
-No te, którego odpoczątku szukacie- stwierdziła - No na co czekacie? Idziemy!- krzyknęła.
Każdy podążył za Liv i Diederichem. Po krótkiej chwili dotarliśmy do ich samochodu campingowego.
-Czujcie się jak u siebie w domu- powiedział wujek zapraszając do środka.
Wsiedliśmy. Okazało się że w środku jest jeszcze większy niż na zewnątrz. Było 6 łóżek. Dwa po bokach za kierowcą i jedno wysuwane nad. Ja zajęłam miejsce na dole po lewej, Mercedes z Aleksem dwa po prawej, chociaż pewnie i tak będą spać razem, Oliver zajął łóżkonademną, a Juliet ostatnie wolne.
Nie zamierzałam spać, tylko poznać lepiej swoją rodzinę.
Ruszyliśmy. Minęło trochę minut i jednak odpuściłam z poznawania bliskich. Gdy tylko położyłam się na chwilę by trochę odetchnąć zrobiłam się senna i jeszcze bardziej leniwa niż na codzień. Chciałam wstać, jednak moje cało odmówiło tej czynności. Tak leżałam, próbując nie zamykać oczu, ale... Się... Nie udało...

Cztery Żywioły - TrylogiaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz