FRANK
*********-Frank- usłyszałem szept - Frank
Otworzyłem oczy. To była Mercedes.
-Pora już wstać- powiedziała - Wszystko już przygotowałam.
-Co? Już przygotowałaś?
-Tak. Wstałam wcześniej i zrobiłam śniadanie, posprzątałam. Jak się ogarniesz, to możemy ruszać w drogę- oznajmiła.
Usiadłem na swoim tymczasowym łóżku. Mercedes podała mi jedzenie. Zjadłem wszystko i spakowałem swoje posłanie. Po naszym małym obozie nie było śladu. Dziewczyna zadbała o to, by wszystko było dopięte na ostatni guzik. Nawet nie było ogniska.. O której ona musiała wstać by to wszystko załatwić?
-Gotowy?- spytała, mając już na sobie plecak.
-Gotowy!- odpowiedziałem.
-Okej. Został nam jeszcze kawałek drogi, nie dużo- spojrzała na mnie -Nie cieszysz się?
-Ja? Yy Oczywiście, że się cieszę. Tylko.. To jest dziwne. Już niedługo będziemy mieli normalne życie...
-Dlaczego masz taką minę.. Taką, jakby przygnębioną?
-To przez zmęczenie- odparłem i uśmiechnąłem się.
-Chce widzieć TAKĄ minę!
Chwilę później ruszyliśmy drogę. Znów przemierzaliśmy las. Szkoda, że ta droga musi być porośnięta korzeniami. Co rusz się o nie potykam...
... ... ... ... ... ...
-Tadam!- powiedziała Mercedes, rękami pokazując domek.
-Nie mówiłaś, że twój dom jest taki piękny.
-A, nie istotny szczegół- machnęła ręką i zaciągnęła mnie do środka - Rozgość się.
-Dzięki
-Na górze są pokoje. Możesz sobie wybrać.
-Jeszcze raz dzięki. A gdzie mam odłożyć plecak.
-Tam gdzie uważasz. Nie musisz się pytać, to twój dom.
-Sory, nie przyzwyczaiłem się.
-Spoko.
Odłożyłem plecak. Chciałem się trochę porozglądać. Ogarnąłem gdzie jest kuchnia, salon, łazienka i pokoje. Teraz pora na ogród.
Wyszedłem z domu i od razu poszedłem do miejsca które mnie interesuje. Niezwykłe.. Nie wiedziałem, że tu są równie piękne kwiaty co w moim świecie. Może i ten ogród jest o wiele mniejszy niż w moim byłym domu, ale i tak piękny. Wszystkie kwiatki takie zadbane. Ciekawe kto to robił. Z tego co wiem to jest dom Mercedes, a o kwiaty musi dbać człowiek, chyba, że ten świat działa inaczej... Ciekawe gdzie jest rodzina Mercedes. Nigdy o tym nie rozmawialiśmy.
BELLA
*********-No dalej Alfred.
-Co dalej?- spytał.
-Widzę, że chcesz coś powiedzieć..
-Nie, nie chce- odpowiedział.
-A szkoda, bo teraz twoja "dobra rada" by się przydała! - krzyknęłam -Nadal chcesz dać mu czas? Nie myślisz już, że to za dużo czasu?!
-Dobrze Bello, masz rację- odpowiedział.
-Och! Daruj sobie! Dobrze wiem, że.. Chwila.. Powiedziałeś, że mam rację?
-Tak. Chyba czas zacząć działać.
-Propozycje?- spytałam.
-Mogę go namierzyć.
-Możesz go namierzyć?- spytałam osłupiała.
-Tak, mogę go namierzyć. Czy jest w tym coś dziwnego?
-Tak! Jest! Mogłeś go namierzyć już dawno! - krzyknęłam.
-Ahh.. Zapomniałem.
-Nie, ty nie zapomniałeś! Zrobiłeś to specjalnie!
-To moja wina że wierzę w chłopaka?- spytał.
-Nie wiem! Ale wiem że do nastolatka nie można mieć 100%_go zaufania!
-Frank jest odpowiedzialniejszy i mądrzejszy od zwykłego 16 latka.
-To nie zmienia faktu, że jest młody! I ja jako matka mam prawo wiedzieć gdzie jest mój syn! Teraz daruj sobie ten głupi komentarz i namierz go w końcu!- nakazałam zdenerwowana.
-Dobrze- odparł jakby lekko obrażony.
Mężczyzna zamknął oczy. Parę minut później otworzył je i wziął nerwowy wdech.
-On jest w drugim świecie..
-Co?- spytałam. Byłam w szoku.
-Frank jest w drugim..
-Słyszałam co powiedziałeś!- przerwała mężczyźnie -Skąd wiedział jak otworzyć portal?
-Nie mam pojęcia.. - odparł.
-Nadal jesteś zdania, że jest odpowiedzialny? - zapytałam, ale nie uzyskałam odpowiedzi.
-Dokładne namierzenie chłopaka zajmie mi trochę czasu.
-Na razie skontaktuj się z Emmą, albo Aleksem i każ im znaleźć Franka. Potem możesz go szukać, wyczuwać, namierzyć, czy co tam chcesz..
-Wiem co mam robić.
-Szkoda, że dopiero teraz. Trzeba się tym zająć jak najszybciej, bo coś mi mówi, że jest źle. Z każdą chwilą coraz bardziej...
CZYTASZ
Cztery Żywioły - Trylogia
FantasyUWAGA książka zwiera dużo błędów i nielogiczną fabułę :/ Czytasz na własną odpowiedzialność. Bella Williams jest nastolatką skrzywdzoną przez zbyt nieuczuciowych i wymagających rodziców. Dziewczyna dowiaduje się, że ma moc, przez co traci swoich naj...