...
- Jak się czujesz? - usłyszałam głos Sugi. Stęskniłam się już za nim. Nie widzieliśmy się od trzech dni. Siedziałam na łóżku szpitalnym. Ze stojaka zwisał wężyk, z którego pomalutku spływała kroplówka zwana chemią. Dwadzieścia godzin zostało mi jeszcze do końca. Westchnęłam ciężko.
- No... nie za dobrze. - przyznałam szczerze.
- Mogę przyjechać do Ciebie? - zamilkłam na chwilę. Spojrzałam na śpiącą obok dziewczynę. Miała farbowane blond włosy ,które na moje oko przypominały perukę.
- Nie wiem... - zastanowiłam się chwilę. Nie byłam pewna czy chcę by przyjechał.
- No to się pytam czy chcesz. - odezwał się już bardziej groźnie.
- Jak chcesz. - odparłam. Chciało mi się wymiotować.
- Będę o siedemnastej. - powiedział. - Wyślij mi smsem piętro i numer sali.
- Dobrze. - zgodziłam się.
- Coś Ci przywieźć? - spytał troskliwie.
- Wystarczy ,że przyjedziesz. - spróbowałam trochę rozładować atmosferę.
- Kocham Cię. - rozłaczył się zaraz po tych słowach. Uśmiechnęłam się. Pierwszy raz wyznał mi to przez telefon. Rzadko to mówił, więc od razu poczułam się lepiej. Cieszę się, że go mam.
...
- Co u Ciebie? - spytałam ,gdy Sehun w końcu odebrał telefon.
- Pracuję na dwie zmiany, żeby móc przyjechać do Ciebie zanim wyjedziesz. - przytaknęłam. - Brakuje mi Ciebie trochę w domu. - wyczułam w jego głosie smutek. - Nie ma kto mi odgrzać kimchi. - wydusił śmiech. Zaśmiałam się, a przynajmniej spróbowałam. - A co u Ciebie?
- Zaczęłam chemię. - przyznałam. Byłam aktualnie sama na sali. - Chce mi się rzygać i najchętniej bym już stąd wiała. - tylko z bratem mogłam być szczera. Przed resztą udawałam silną.
- A Min? - odchrząknąłem.
- Ma przyjechać o siedemnastej. - spojrzałam na zegarek. Jeszcze pół godziny.
- Rozmawiałem z nim wczoraj. - zdziwiłam się.
- Pogodziliście się? - spytałam pełna nadziei.
- Jesteś moja siostrą. Mówiłem Ci, że za szybko tego nie zaakceptuje. - odparł. - Na razie go toleruje.
- Jasne. - nie wiedziałam co więcej powiedzieć.
- Ty i Jungkook...
- Co? - przerwałam mu od razu. - Nigdy w życiu! - krzyknęłam stanowczo zaprzeczając.
- Nie o to chciałem zapytać, ale dobrze wiedzieć. - zaśmiał się. - Nawiązałem do Was ,bo ucieszyłem się ,że zaczynasz mieć znajomych, przyjaciół.
- A... - zamilkłam.
- Ale Minowi się to nie podoba. - przełknęłam ślinę.
- Wiem. - westchnęłam niepocieszona. - Ostatnio zrobił mi scenę zazdrości...
- Nie wnikam jak jest. - przerwał mi. - Jesteś już dorosła. - nie poznałam własnego brata. - Ale chciałem Cię ostrzec. Suga nie lubi konkurencji. Jest toksyczny, więc zastanów się czy chcesz nadal w to brnąć.
- Sehun, a Ty znowu swoje? - byłam zła. Znowu musiał zepsuć? Patrzyłam na okładkę książki, którą właśnie czytałam. Historyczna i polska. Poobdzierana na rogach. Mama przywiozlami ją od babci. Bardzo lubiła tą historię. "Trędowata". Q takich chwilach utożsamiam się z główną bohaterką tej powieści. Też jestem trędowata w pewien sposób. Wręcz przeklęta.
- Rodzice też uważają, że Suga jest niewłaściwy. - odwróciłam wzrok od okładki książki.
- Nawet go nie znają. - odburknęłam.
- Tak samo jak Ty. - czułam jak łzy nalatują mi do oczu.
- Jak możesz... - próbowałam powstrzymać łzy. Wtedy usłyszałam trzask drzwi. Zwróciłam twarz w stronę wejścia. Zobaczyłam w nim Yoongiego.
- Raz w życiu mnie posłuchaj. - poprosił Sehun. - Odejdź od niego. Okłamuje Cię. Proszę ,uwierz mi. - rozłączyłam się. Postać Sugi rozmywała się przede mną. Nie chciałam ,żeby mnie teraz taką widział.
- YeRi? - podszedł do mnie i dotknął mojej dłoni. Podniosłam się i uwiesiłam się mu na szyi. Przytulił mnie.
...
- Co się dzieję? - przysiadł się koło mnie wciąż obejmując. Dlaczego Sehun mi to robi? Jest moim bratem powinien mnie wspierać...
- Nic. - wyszeptałam w jego ramię.
- YeRi... przecież widzę. - dotknął mojego podbródka. Zajrzał mi głęboko w oczy. - Z kim rozmawiałaś? - chwycił mój telefon i spojrzał w listę połączeń. Wtuliłam się mocniej w niego. Przygryzłam wargę. Bałam się jak zareaguje na wieść, że to Sehun doprowadził mnie do płaczu. Jeszcze bardziej przerażała mnie myśl, że spyta o to co brat powiedział.
- Jungkook? - zamurowało mnie. Naprawdę? Odsunęłam się od niego. - Znowu do Ciebie dzwonił? - zdziwiłam się.
- Tak...ale to nie przez niego. - wstałam by wyjąć chusteczki.
- Sehun? - warknął. - Po co dzwonił? - spojrzałam na niego.
- Po co przyjechałeś? - spytałam zaskoczona jego dzwinym zainteresowaniem moich kontaktów.
- Dla Ciebie? - nie rozumiał mojego pytania.
- Sehun twierdzi ,że mnie okłamujesz. - wyprostował się.
- Kiedy Cię okłamałem? - spoważniał. Jego ton był oskarżycielski i pełen pretensji.
- Nie...nie wiem. - pokręciłam głową.
- YeRi nie ufasz mi? - złagodniał. Chyba zauważył , że się wystraszyłam jego reakcją.
- Ufam, przepraszam ja... po prostu... - zamknęłam oczy. Nie miałam zamiaru wybuchnąć płaczem. Musiałam się uspokoić. Poczułam jak mnie obejmuje.
- Nigdy bym Cię nie okłamał. - szepnął. - Pokłóciłem się wczoraj z Sehunem. - przyznał. - Nie chciałem Cię martwić... Chodziło o twoją mamę. - zdębiałam.
...
ㅡ.ㅡ
Dzięki.
Specjalnie dla @_MinNatalia_ ❤
![](https://img.wattpad.com/cover/193442231-288-k544969.jpg)
CZYTASZ
BTS- SUGA
Fanfiction🎖#1 minyoongi - 19.07.2021 🎖#1 suga - 01.01.2024 🎖#1 rap - 5.03.2022 🎖#1 bang - 12.04.2020 🎖#1 romantic - 14.09.2020 🎖#6 idol - 8.02.2021 YeRi przeprowadza się do Daegu. Zmagajac się z nowym miastem poznaje kolegę swojego starszego brata. Chł...