Lose my mind

799 47 11
                                    

...

- Kim jesteś? - spytałam. Wyprostowała się i w świetle lampy zdołałam ją zidentyfikować. - Hayley? - zdziwiłam się ogromnie.

- Na przyszłość upewnij się ,że smsujesz ze swoim chłopakiem. - poradziła i ruszyła chodnikiem w stronę mostu. Rozglądnęłam się dookoła. Na pewno było już bezpiecznie? Jednak poszłam za nią. Co mogłam innego zrobić?

- Skąd wiedziałaś ,że tu jestem? - dogoniłam ją.

- Już wczoraj wokół przyjęcia kręciły się dziwne typy, ale myśleliśmy ,że to przez nową znajomą Hoseoka. - Shancai? Pomyślałam. - A okazało się ,że polują na Ciebie. - dźgnęła mnie palcem w czoło. - Ayla prosiła bym się Tobą zajęła. - na mnie? A to niby z jakiego powodu?

- Ayla? - teraz już w ogóle miałam mętlik w głowie.

- Suga nie chciał nikogo słuchać, więc same musiałyśmy coś zrobić. - mówiła. - Moja dziewczyna podrzuciła Ci nadajnik. - wskazała mój zegarek. Dziewczyna? To ona jest jednak homo? Poczułam dziwną ulgę. Obawiałam się ,że może coś jeszcze łączy ją z Yoongim.

- Naprawdę mnie śledziłaś? - dziwiłam się.

- Oczywiście ,że nie. - obruszyła się. - Dopiero ten dziwny SMS zwrócił naszą uwagę. - dziwny?

- Rozumiem. - skłamałam. Totalnie nie wiedziałam co się tutaj dzieje.

- Serio Ci się oświadczył? - zatrzymała się na przejściu dla pieszych. Podjechał biały samochód Sugi. Zatrzymał się tuż przed nami. Skinęłam głową. - Zaprosisz mnie na wasz ślub? - takiego pytania się nie spodziewałam. Chwilę się zawiesiłam. W tym czasie z auta wysiadł Yoongi i mocno mnie do siebie przytulił.

- Wszystko w porządku? - pokiwałam twierdząco głową. Nadal byłam w niemałym szoku. - Dziękuję Hayley. - zwrócił się do dziewczyny wciąż mnie tuląc. Zaśmiała się i zerknęła na mnie. Biło od niej dziwne poczucie bezpieczeństwa. Kiedy ją poznałam myślałam ,że jest wstrętna. Może i ma specyficzne poczucie humoru i niespotykany charakter ,ale jest dobrą osobą.

- Min Yoongi nauczył się wypowiadać takie słowa? - zadrwiła z chłopaka. Wzruszył ramionami i chwycił mnie za rękę. - Pilnuj tego brzdąca. - poradziła Sudze.

- Hej! - nie spodobało mi się to jak mnie nazwała. Włożyła ręce w kieszenie spodni, a Yoongi uśmiechnął się pod nosem.

- Zajmę się nią. - zapewnił. Uśmiechnęłam się.

- Jesteś pyskata. - stwierdziła pochylając się by patrzeć mi prosto w oczy. Uniosłam brwi w górę. - Poradzisz sobie z nim. - puściła do mnie oczko. - Czekam na zaproszenie. - odwróciła się na pięcie i spokojnie zaczęła oddalać się w stronę zabudowań. Zerknęłam zaskoczona tym wszystkim na Sugę.

- Ty naprawdę chcesz się ze mną ożenić? - spytałam całkiem poważnie. Zaśmiał się.

- A Ty naprawdę myślisz ,że żartuję? - wyciągnął z kieszeni kurtki małe pudełeczko. - Sprawdź rozmiar. - wręczył mi to do rąk. - Nie mieli mniejszych. - otworzyłam je i moim oczom ukazał się drobny pierścionek z brylantem na środku. Mienił się na wszystkie strony. Zatkało mnie. Był prześliczny.

- Nie podoba Ci się? - zmartwił się.

- Jest idealny. - odpowiedziałam i zdjął go z poduszeczki. Pochwycił moją dłoń.

- Wyjdziesz za mnie? - uśmiechnęłam się i skinęłam głową.

- Tak. - w końcu powiedziałam to na głos, a on wsunął pierścionek na mój palec i złączył delikatnie nasze usta.

BTS- SUGAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz