Little do you know

699 37 0
                                    

...

- Halo? - uśmiechnęłam się rozpoznając głos Hoseoka. Lei wysadził mnie przed Uniwersytetem i pojechał zaparkować. Wybrałam idealny moment. 

- Cześć jestem Kim YeRi. - przedstawiłam się. Koło mnie przechodziła grupa studentów. Uśmiechali się do mnie. Pokiwałam im. Trochę mnie to zaskoczyło, ale było miłe.

- YeRi? - zdziwił się. Pokiwałam głową. - Dziewczyna Sugi? - zapytał. Przytaknęłam. - Coś się stało? - przejął się. Rozglądnęłam się dookoła w poszukiwaniu Leia. Nigdzie go nie widziałam ,więc przysiadłam na ławce.

- Właściwie to nie. - skłamałam. - Chciałam tylko spytać czy może wiesz gdzie znajdę Shancai? - popatrzyłam na swoje paznokcie. Dziwnie będą wyglądać pomalowane.

- Shancai? - zaniepokoiło go to. - Dlaczego jej szukasz?  - myślałam, że łatwiej pójdzie.

- Chodzi o ślub jej siostry. - wymyśliłam nie do końca nieprawdziwy powód. Nastała chwila ciszy.

- Shancai jest teraz w Szanghaju. - odparł. - Będzie na ślubie siostry. - zaskoczył mnie. Odetchnęłam z ulgą. W końcu coś idzie po mojej myśli.

- Mógłbyś dać mi do niej numer? - ucieszyłam się, że jest możliwość spotkania się z nią.

- Nie jestem pewien ,YeRi. - nie chciał tego zrobić. Obróciłam się za siebie. Usłyszałam głos Leia. Muszę kończyć, pomyślałam.

- Jestem w Szanghaju. - powiedziałam szeptem. Miałam nadzieję, że to go przekona.

- Wyślę jej twój numer i powiem kim jesteś. - postanowił. Uff... 

- Dobrze. - przystałam na to. Nie miałam czasu na lepsze warunki. To było dość rozsądne. Jednak gorzej jeśli się nie odezwie. Miałam się już rozłączać, bo Lei znajdował się już tylko parę metrów ode mnie.

- A między Tobą ,a Sugą wszystko dobrze? - zatrzymał mnie Hoseok.

- Tak. - odparłam. - Dziękuję. - wcisnęłam czerwoną słuchawkę. Chińczyk podszedł do mnie.

- Mogłaś rozmawiać. - uśmiechnął się życzliwie. 

- To nic ważnego. - machnęłam ręką. - Chodźmy. - wskazałam ogromny gmach Mingde. 

...

- I jak Ci się podoba? - spytał Lei, gdy wyszliśmy. Uniwerek zrobił na mnie ogromne wrażenie. Cała placówka jest cudowna. Chłopak oprowadził mnie po całym budynku. Pokazał dosłownie wszystko. Dodatkowo myśl, że nie będę tutaj totalnie sama też mnie jakoś pocieszała.

- Mega! - przyznałam szczerze. - Naprawdę chcę tutaj studiować. - postanowiłam. Byłam tak strasznie podekscytowana. Wiem, że Szanghaj to nie Korea, ale to da mi nowe możliwości. A do tego może nie będę ,aż tak bardzo tęsknić za Yoongim.

- Cieszę się. - uśmiechnął się. Odwzajemniłam to. - Czyli składasz tutaj podanie? - pokiwałam twierdząco głową. Naprawdę chcę tutaj studiować. Bardzo podoba mi się Szanghaj.

- Od września zaczynam. - byłam dumna z siebie. - Tylko, żeby mnie przyjęli. - teraz zaczęłam się martwić. A do tego doszło przejęcie Yoongim. Jak na to zareaguje?

- Przyjmą Cię. - zapewnił. - Masz świetne wyniki. Do tego visę dostaniesz bez problemu.- uśmiechnęłam się i wyciągnęłam telefon. 

- Uśmiechnij się. - poprosiłam. - W końcu od września chodzimy razem na jedną uczelnię. - zaśmialiśmy się i wrzuciłam post na Instagrama.

- Czemu udostępniłaś? - zdziwił się. - Przecież mówiłaś, że Yoongiemu się nie podobało nasze przed wczorajsze zdjęcie.

- Mamy udawać? - spytałam. Skinął głową. - Musimy być więc wiarygodni. - uśmiechnęłam się. - Przecież chcesz oszukać nawet twoją starszą siostrę. - przypomniałam.

- Jak długo chcesz to ciągnąć? - spojrzał na mnie, gdy doszliśmy do samochodu.

- Tak długo, aż nie dowiem się prawdy. - odparłam i wsiadłam do auta.

...

- YeRi... - odebrałam video rozmowę od Sugi. Postawiłam telefon na biurku i zaczęłam wypełniać dokumenty potrzebne na uczelnię. Były na szczęście po angielsku.

- Cześć. - rzuciłam nawet nie patrząc na ekran.

- YeRi... - próbował zwrócić moją uwagę na siebie. - YeRi...Proszę spójrz na mnie. - przewróciłam kilka kartek. Zginął mi gdzieś spinacz. Nachyliłam się by go znaleźć. Pewnie spadł na podłogę. - Tęsknię za Tobą. - usłyszałam nurkując pod biurkiem. Uśmiechnęłam się.

- Słucham dalej. - podniosłam się z ziemi ze znalezionym spinaczem. Westchnął ciężko.

- Ko...cham cie? - no teraz to nie mogłam udać nie wzruszonej. Zapamiętał. Uśmiechnęłam się.

- Jak bardzo? - kontynuowałam po polsku. Popatrzył na mnie jak na ducha. 

- Bardzo. - powiedział po koreańsku. 

- Jestem ładna? - przewrócił oczami. Wyciągnęłam rękę w stronę ekranu by się rozłączyć.

- Porozmawiajmy na poważnie. - poprosił. Spoważniałam. 

- Co się dzieje? - zmartwiłam się.

- Strasznie za Tobą tęsknię. - przyznał. - Chcę żebyś już była przy mnie. - uśmiechnęłam się lekko. Rzadko bywa taki uczuciowy. - Nie wyobrażam sobie jeszcze tych dwóch dni bez Ciebie. - przejęłam się nie na żarty. Naprawdę wyglądał mizernie. A co gorsze na pewno miał na myśli pójście do wojska.

- W piątek już przylatujesz. - odezwałam się próbując go jakoś pocieszyć. - Spędzimy ze sobą cały dzień. - chciałabym go teraz przytulić. Pocałować. - Też za tobą strasznie tęsknię... - szepnęłam w końcu. - Chciałabym żebyś mnie teraz przytulił. - do moich oczu zaczęły nalatywać łzy. Chyba emocje z ostatnich tygodni zaczęły mi puszczać. Nagle zaczęłam strasznie płakać. Nie mogłam tego powstrzymać. Zasłoniłam twarz dłońmi.

- Później zadzwonię. - szepnęłam powstrzymując łzy. Chciałam się rozłączyć.

- YeRi... - usłyszałam i odwróciłam głowę w drugą stronę. - Coś się stało? - powstrzymał mnie. Pokręciłam głową. Bałam się odezwać. Groziło to kolejnym wybuchem płaczu.

- YeRi ktoś Cię zranił? - kręciłam głową.

- Przepraszam. - sięgnęłam do czerwonej słuchawki.

- YeRi! - krzyknął ,ale się rozłączyłam. Położyłam komórkę ekranem do dołu. Objęłam się ramionami. Zadzwoniła kilka razy ,ale nic nie zrobiłam. Udałam ,że nie słyszę. Po prostu nadszedł moment ,gdy moje emocje puściły. Całe oświadczyny, porwanie i szpital... Szpital. Znów przypomniało mi się jak niewiele dzieliło mnie od bycia po drugiej stronie. A teraz jestem zmuszona do straty wszystkiego co mam. Yoongi za chwilę pójdzie do wojska i znów zostanę sama. Bez przyjaciół. Bez chłopaka. Zdana tylko na brata... Albo nawet pozbawiona niego na rzecz tej całej Ziwei.

...

ㅡ.ㅡ

Dzięki.

BTS- SUGAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz