...
- Naprawdę jutro wracasz do Polski? - spytał zarzucając kaptur czarnego płaszcza na głowę. Zmienił kolor włosów na brązowy. Lepiej mu było w tym kolorze niż w blondzie. Chwycił mnie za rękę. Miał ją cieplejszą niż ja. Wiatr dzisiaj mocno dmuchał ,więc też założyłam kaptur kurtki. Dziwnie przyjemnie czułam się idąc za rękę z nim.
- A Ty kiedy wracasz do Seulu? - uśmiechnął się lekko. Otworzył mi drzwi samochodu. Zdziwiłam się.
- Wsiadaj. - poradził. Zrobiłam co mówił. Zamknął drzwi i usiadł za kierownicą. - Napisz bratu, że jesteś ze mną ,żeby się nie martwił. - podał mi swoją komórkę. - Hasło: osiemnaście dwadzieścia sześć. - skinęłam głową i wpisałam liczby. Na tapecie widniało moje zdjęcie. Co jest? Naprawdę ma moje zdjęcie na ekranie głównym? Kiedy mi je zrobił? Byliśmy wtedy nad morzem ,bo za mną rozpościerała się plaża.
- Wyślesz w końcu tego smsa? - spytał poirytowany moim skanowaniem jego telefonu.
- Masz więcej moich zdjęć? - zaciekawiłam się. Wyciągnął rękę, żeby zabrać mi komórkę. Szybko odsunęłam urządzenie. Tak by nie znajdowało się w jego zasięgu.
- Miałaś napisać jedną wiadomość. - dodał wkurzony.
- Już piszę. - weszłam w galerię. Mnóstwo zdjęć z chłopakami z zespołu. Uśmiechnęłam się lekko widząc jak bardzo są ze sobą zżyci. Jednak moją uwagę przykuł folder 18/26. Co oznaczają te liczby? Weszłam w jego zawartość. Zaskoczyłam się pozytywnie. Było w nim pełno moich zdjęć. Znów się uśmiechnęłam. Parę było nawet jak śpię. Kiedy on je wszystkie robił?
- Jesteś socjopatą? - zaśmiałam się. Spiorunował mnie wzrokiem. - Co oznaczają te liczby? - weszłam w wiadomości i zaczęłam pisać smsa do Sehuna. - Osiemnaście i dwadzieścia sześć? - zerknął na mnie z ukosa.
Ja
Jestem z Minem.
Wszystko w porządku.
YeRi- Ile masz lat? - wybuchłam śmiechem.
- Naprawdę to takie proste? - zdziwiłam się. Pokiwał głową. - Przeszkadza Ci ,że jestem o tyle młodsza? - chwycił się za głowę.
- Zaczynam zastanawiać się czy Ty mnie w ogóle słuchasz. - spojrzałam na niego poważnie. - Na dzisiaj już starczy moich wyznań. - stwierdził i zaparkował na parkingu.
Sehun
Do dwudziestej pierwszej masz być w domu.
Dzwonili rodzice. Za tydzień masz wylot.
Nie okłamuj mnie więcej.Ja
Ok
Wysiadłam z samochodu. Przede mną rozprzestrzeniał się las. Piękny i zielony. Przez korony drzew przedostawały się pojedyncze promienie słońca. Oświetlały moją twarz. Przymknęłam oczy. Otworzyłam je dopiero ,gdy poczułam dłonie Mina obejmujące mnie od tyłu. Odwróciłam się do niego przodem. Uśmiechnęłam się i niepewnie wyciągnęłam rękę w stronę jego twarzy. Chciałam ją cofnąć, ale złapał mnie za nią i przyłożył do swojego polika. Potem do ust i pocałował delikatnie.
- Jesteś całym moim światem. - pogładził mnie po twarzy. Przeszedł mnie przyjemny dreszcz. - Bez Ciebie moje życie nie ma sensu. - uśmiechnęłam się.
...
- Nie chcę wracać do Polski. - przyznałam nagle, gdy spacerowaliśmy po lesie. Nikogo prócz nas tam nie było. Szliśmy wzdłuż pięknego strumyka, który wskazywał nam drogę. Nie wiedziałam dlaczego to powiedziałam.
- Musisz. - stwierdził. - Dzięki temu wyzdrowiejesz. - pokiwałam głową i odwróciłam wzrok. Nie było przecież żadnej gwarancji, że wyzdrowieje. Równie dobrze mogę już nigdy nie wrócić do Koreii.
- A Ty kiedy wyjeżdżasz? - rozdzieliliśmy się na moment. Chciałam wejść na skałę by lepiej zobaczyć okolicę.
- Jutro. - skinęłam głową i wyprostowałam się. Góry, las, drzewa. Zieleń, natura. Wszystko to wyglądało tak pięknie. Czułam się jakby były to nasze ostatnie chwile.
- Zawsze zabierasz mnie w tak piękne miejsca. - zaczęłam. - Wszystkie są inne, ale coś je łączy.
- Miejsca są wyjątkowe, bo inne by Ci się nie spodobały. - spojrzałam na niego. Oparł się o kamień ,na którym stałam. - Nie lubisz nudy, ani przeciętności. - usiadłam tak by nogi mogły swobodnie zwisać w dół. Naprawdę stara się nawet z miejscami ,dla mnie?
- No tak. - przyznałam mu rację. - Ty na pewno nie jesteś nudny, ani przeciętny. - zaśmiał się.
- Co Ty we mnie w ogóle lubisz? - podał mi rękę bym bezpiecznie zeszła ze skały. Jego pytanie było pełne pretensji.
- Upartość, złość, stawianie zawsze na swoim, oddanie pasji i przyjaciołom. - wymieniłam swobodnie idąc przed siebie. Wciąż trzymał mnie za rękę. Nagle pociągnął mnie mocno w swoją stronę. Zaskoczona tym wpadłam na jego tors. Podniosłam głowę by móc dostrzec jego twarz.
- Gdybym zabrał Cię do Seulu pojechałabyś? - zdziwiłam się.
- Ale jak...? - nie rozumiałam.
- Masz tydzień do wyjazdu. - skąd to wie? - Zamieszkasz w moim mieszkaniu na obrzeżach. - no tak. Czytał pewnie smsy od Sehuna. - Będę mógł codziennie do Ciebie przyjeżdżać. - ta myśl wydawała się idealna. - Będziemy się każdego dnia widzieć. - ale rzeczywistość jak zwykle stawiała mnie na nogi.
- Musiałabym mieć zgodę Sehuna. - przyznałam. - A do tego... nie wiem czy to dla Ciebie dobre. - zmarszczył czoło.
- Jeśli nie chcesz to powiedz. - odwrocił wzrok i znów przyjął obojętny wyraz twarzy. Wspięłam się znów na palce i objęłam jego szyję dłońmi.
- Oczywiście, że chce. - mówiłam delikatnie by go uspokoić. - Jednak zdaję sobie sprawę z tego, że chcąc nie chcąc jestem obciążeniem.
- Chcę Cię mieć blisko siebie. - powiedział. - Przy sobie. - uśmiechnęłam się szeroko.
- Porozmawiam z Sehunem. - postanowiłam.
...
ㅡ.ㅡ
Dzięki.
:3
CZYTASZ
BTS- SUGA
Fanfiction🎖#1 minyoongi - 19.07.2021 🎖#1 suga - 01.01.2024 🎖#1 rap - 5.03.2022 🎖#1 bang - 12.04.2020 🎖#1 romantic - 14.09.2020 🎖#6 idol - 8.02.2021 YeRi przeprowadza się do Daegu. Zmagajac się z nowym miastem poznaje kolegę swojego starszego brata. Chł...