Blondyn powoli zbliżył dłoń do mojej twarzy.
- Co powiesz na jakiś film? - spytał nagle, powoli przejeżdżając nią po moim policzku.
- Okej... - odparłem trochę zdezorientowany
To było dziwne...
Nie miałem jednak lepszego pomysłu na spędzenie dzisiejszego wieczoru, więc czemu miałbym się nie zgodzić.
Sięgnąłem po laptop, a następnie włączyłem go. Razem z Piotrkiem zaczęliśmy szukać jakiegoś fajnego filmu.
- Może ten - powiedział, wskazując na jakiś horro
Nie ma mowy dziadu jeden.
- Nie chcę żadnego horroru - odparłem poważnym głosem
Zaczęliśmy szukać dalej. W końcu jednak postawiliśmy na jakiś film fabularny
Zgasiłem światło, zostawiając włączoną tylko jakąś mniejszą lampkę. Po chwili zaczęliśmy oglądać.
Oczywiście odsunąłem się trochę od blondyna. No, nie przesadzajmy, że mam jeszcze oglądać z nim film prawie że się w niego wtulając. Nie tym razem.
Kiedyś tak zrobiłem, ale to było dawno i nieprawda.
W końcu ja nadal go nie lubię. Prawda? Nic się przecież nie zmieniło. Tylko to, że chłopak postanowił ze mną zamieszkać. Nic więcej.
* * *
Film się już kończył, a ja sam nie mam pojęcia kiedy blondyn zasnął.
No po prostu cudownie. I co ja mam teraz zrobić?
Odłożyłem laptop na szafkę znajdującą się obok mnie. Po chwili znowu spojrzałem na Piotrka.
Czyli co... Mam trzy możliwości...
Pierwsza wziąć i go obudzić. Druga, po prostu go stąd zepchnąć lub trzecia, mieć wywalone na to i po prostu pójść spać.
Jeśli go obudzę to istnieje prawdopodobieństwo, że zacznie mi truć o tych korepetycja, a ja nie mam na nie ochoty. Druga opcja również nie wydawała się jakaś wybitnie dobra. A trzecia... Meh...
Spojrzałem jeszcze raz na niego.
Dobra... To tylko jedna noc. Nie będę go przecież wyganiał. Odsunąłem się jeszcze trochę od niego, po czym postanowiłem pójść spać.
* * *
Obudził mnie cichy szept blondyn. Otworzyłem powoli oczy, zaspanym wzrokiem spoglądając na niego.
Leżeliśmy tak chwilę nic do siebie nie mówiąc. Dopiero po chwili zorientowałem się, że delikatnie się o niego opierałem.
Jeszcze raz na niego spojrzałem, szybko odsuwając się. On tylko cicho się zaśmiał z mojego nagłego ruchu.
- Spokoje - powiedział rozbawionym głosem
Ja poczułem jak moje policzki delikatnie zaczęły przybierać różowego koloru. Po chwili odwróciłem się, aby blondyn tego nie zauważył, a co gorsza nie zaczął sobie czegoś wymyślać.
Sprawdziłem godzinę. Była za dwadzieścia siódma. Powoli wstałem, wyjąłem z szafy jakieś ubrania po czym nic nie mówiąc wyszedłem z pomieszczenia.
Wykonałem swoją poranną rutynę. Uchyliłem delikatnie drzwi od łazienki, wyglądając zza nich. Piotrek tak jak ostatnio przygotowywał śniadanie.
Może jego pobyt tutaj nie jest wcale, aż taki zły... W prawdzie nadal za nim nie przepadałem, ale przynajmniej umiał coś tam przygotować do jedzenia i ogólnie był w miarę okej.
Wyszedłem z pomieszczenia i skierowałem się w stronę blondyna.
- Co robisz? - spytałem podchodząc do niego
- Kanapki - odpowiedział
- Aha - odparłem, odwracają się w drugą stronę z zamiarem zajęcia miejsca przy stole. Nagle jednak zostałem przez niego z powrotem przyciągnięty.
- Co robisz? - syknąłem trochę zakłopotany
- Nie będzie tak, że ty sobie teraz usiądziesz i będziesz czekał na gotowe - powiedział - No już - wskazał na talerzyk, na którym znajdowały się składniki do kanapek
Nie no...
Jeszcze będzie mnie do ciężkiej pracy fizycznej zmuszał...
Przewróciłem tylko oczami. Niechętnie sięgnąłem po kromkę chleba i zacząłem robić z nim te kanapki.
Kilka minut później były już gotowe. Usiedliśmy na przeciwko siebie i zaczęliśmy jeść.
Blondyn od czasu do czasu próbował rozpocząć jakąś konwersację. Ja tylko odpowiadał krótkimi pół zdaniami, nie chcąc zbytnio z nim rozmawiać. I niby wszystko okej, ale... Do czasu...
Nagle chłopak postanowił zadać mi pytanie, które za każdym razem wprawiało mnie w zakłopotanie.
Dlaczego akurat o to musiał spytać. I tak w ogóle dlaczego go to interesuje.
**********
Cześć 😁
(około 600 słów)
CZYTASZ
Zacznijmy Od Początku... Skarbie ~ KxP ✔️
FanfictionKolejne opowiadanie o KxP. (ᴢᴀᴋᴏɴ́ᴄᴢᴏɴᴇ) Historia o 17-letnim Kacprze, który nie jest akceptowany w szkole z powody swojej odmiennej orientacji. Po za szkołą też nie czuje się najlepiej z uwagi na swojego znienawidzonego 24-letniego sąsiada. Chłopa...